Włocławek – Fabryka Fajansu

Wyroby porcelanowe, porcelitowe i kamionkowe codziennego użytku, pochodzące z drugiej połowy XX wieku
Posty: 263
Rejestracja: piątek 14 paź 2022, 19:41

Włocławek – Fabryka Fajansu

Postautor: Kama » poniedziałek 03 lip 2023, 23:30

Nie spodziewałam się, że na Forum nie ma jeszcze wątku dotyczącego produktów pochodzących z Zakładów Fajansu „Włocławek” we Włocławku.
Może dlatego nie ma, że takie kobaltowe „włocławki” w niemal każdym domu znalazły swoje miejsce? I nie są na tyle stare, by zacząć już do nich z sentymentem wracać?

I ja przez lata codziennie z nimi obcowałam, i przywykłam do tych talerzy zdobionych kobaltowymi kwiatami.
Ale to nie owe kwiaty skłoniły mnie do założenia tego wątku. Moje „włocławki” są zupełnie inne i powstały znacznie wcześniej.

Zanim jednak przedstawię mój skarb, nakreślę krótki rys historyczny zakładu (info zaczerpnęłam ze strony Fabryki Fajansu Włocławek, ul. Falbanka 28).

Tradycja produkcji włocławskiego fajansu sięga roku 1873, kiedy to uruchomiono pierwszą fabrykę. Wówczas zaczęto produkować talerze, misy, zestawy pojemników kuchennych, serwisy śniadaniowe oraz obiadowe, a także dużą gamę galanterii fajansowej. Nieliczne produkty ozdabiano wielobarwnymi motywami kwiatowymi.
Po drugiej wojnie światowej fabryka wznowiła produkcję ręcznie wytwarzanego i malowanego fajansu. W latach siedemdziesiątych zaś nastała moda na tzw. „Włocławki„, czyli oryginalne wyroby fajansowe o niepowtarzalnych wzorach, projektowanych przez artystów plastyków.
Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych wielki kryzys polskiej gospodarki spowodował zamknięcie fabryki.
W 2002 r. produkcja„ Włocławków” została wznowiona przez Państwa Ewę i Jerzego Szanowskich i trwała aż do pandemii Covid-19, kiedy to produkcję wstrzymano, wydawało się na zawsze.
Szczęściem znalazł się przedsiębiorca, który potrafił obudzić uśpiony zakład, i od dwóch lat produkuje różności fajansowe.


Włocławek – komplet zwany Pikasiakiem

Komplet składa się z talerza głębokiego i sześciu talerzyków deserowych. Cechą charakterystyczną tych talerzy jest fantazyjna dziurka w każdym z nich. Mnie zawsze kojarzyły się z paletami malarskimi.

Duży talerz spotkałam też w wersji pojedynczej, ale bez dziurki, za to z otworami na odwrocie, służącymi do powieszenia i ten nazywa się <<Patera dekoracyjna „Kapelusz”>> , jest katalogowanym i poszukiwanym unikatem, tzw. << Włocławek w stylu Picasso/ New Look>>.

Tak czy siak, każdy z nich jest ręcznie malowanym fajansem szkliwionym, zaprojektowanym przez panią Elżbietę Piwek-Białoborską, w roku 1953, w Zakładach Fajansu „Włocławek”, mieszczących się tamże przy ulicy Rewolucji 1905r. Wzór malowania nosi numer 3111.

Talerzyki deserowe zachowały się w stanie bardzo dobrym – nie widać na ich powierzchni jakichś większych uszkodzeń – używane były do serwowania ciast, a łyżeczkami trudno byłoby je podrapać. Jedynie kolory nieco wyblakły, szczególnie czerwony. Może były zbyt intensywnie myte?

Duży talerz natomiast wyjmowany był częściej, służył również do dekoracji okołoświątecznych, zwykle leżały na nim owoce (słynne pomarańcze, miesiącami płynące z Kuby), wedlowskie czekoladki oraz różne orzechy, niestety wraz z ciężkim dziadkiem, co przyczyniło się do uszkodzenia szkliwa.

Był zawsze moim ulubionym garniturem stołowym i na pytanie: „które talerzyki wyjmujemy?” nieodmiennie padała moja odpowiedź: „te malowane!”
Pikasiak_1.jpg
Pikasiak_1.jpg (58.1 KiB) Przejrzano 593 razy

Pikasiak_2.jpg
Pikasiak_2.jpg (71.9 KiB) Przejrzano 593 razy

Pikasiak_3.jpg
Pikasiak_3.jpg (75.42 KiB) Przejrzano 593 razy

Pikasiak_Sygnatura.jpg
Pikasiak_Sygnatura.jpg (44.24 KiB) Przejrzano 593 razy

Posty: 28038
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Włocławek – Fabryka Fajansu

Postautor: Karolina Kot » czwartek 25 sty 2024, 00:33

Ten piękny zestaw talerzy, posiadających uchwyt umożliwiający ich powieszenie na ścianie oraz sygnaturę zakładów we Włocławku, wyciągnęłam kilka godzin temu ze śmietnika, obok którego zwyczajowo parkuje mój Archimedes. Zanurkowałam w nim pomimo świadomości, że najpewniej obserwują mnie przez okno sąsiedzi. Był to typowy przykład działania w tzw. wyższej konieczności.

Okazało się, że ręcznie malowana ceramika zachowała się w świetnym stanie.
Oczywiście staranne ją umyłam, odkaziłam i powycierałam. Prezentuje się olśniewająco!

A ja zastanawiam się, czy nie dopisać sobie kolejnej pozycji do moich - i tak dość już licznych - zaburzeń osobowości.
Ale czym tak naprawdę jest normalność? Czy bez wariatów i szaleńców w ogóle ruszylibyśmy naprzód, jako gatunek? :D :D
Załączniki
Styllogomania (1).jpg
Styllogomania (1).jpg (43.74 KiB) Przejrzano 335 razy
Styllogomania (3).jpg
Styllogomania (3).jpg (133 KiB) Przejrzano 335 razy
Styllogomania (2).jpg
Styllogomania (2).jpg (117.97 KiB) Przejrzano 335 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 776
Rejestracja: poniedziałek 30 lis 2015, 11:09

Re: Włocławek – Fabryka Fajansu

Postautor: pasqudek » czwartek 25 sty 2024, 13:41

Przepraszam za drobny offtop. Może też zabrzmieć trochę dziwnie.
Patrząc na drugie zdjęcie od dołu widać 3 tale z niebieskimi motywami. Aż się mi łezka zakręciła.
Będąc gówniarzem często jeździłem z rodzicami do Warszawy. Zawsze wtedy nocowaliśmy w Śródmieściu u sympatycznej starszej Pani, która przeżyła IIWŚ. Miała właśnie w mieszkaniu talerze z niebieskimi motywami, Pamiętam też, że w jednym z pokoi miała przyczepione różne kartki. W tej kamienicy była też stara Winnda
Od początku mówiłem do niej Babciu. Mimo, że byłą całkiem obcą osobą. Zawsze miło ją wspominam. Mając wybór to chciałbym mieć ją za swoją babcię. Owszem. Miałem babcię ze strony Mamy. Jednak to tamta "Babcia" miała lepsze podejście, itp
Jeśli chcesz wykorzystać moje zdjęcia: OK. Tylko proszę podać nazwę forum i nick.

Posty: 28038
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Włocławek – Fabryka Fajansu

Postautor: Karolina Kot » czwartek 25 sty 2024, 22:14

Bardzo sympatyczna dygresja.
Takie wspomnienia są mile widziane na naszym Forum. ;)
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Porcelana, porcelit i kamionka z okresu PRL”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości