Postautor: kusmanek » poniedziałek 01 lip 2019, 16:18
Warto przy okazji dodać, że w Jaroszowcu na gruźlicę leczony był słynny Nikifor Krynicki - Epifaniusz Drowniak.
Co do samego miejsca po ekshumowanej mogile, to mam pewne przemyślenia. Dotychczas nie spotkałem się z faktem, aby radziecką mogiłę po ekshumacjach oznaczać prostym, drewnianym krzyżem. Zazwyczaj w takich miejscach stawiano później pomnik, w przeciwnym wypadku nie zostawiano żadnego znaku.
Przypadek z Rabsztyna jest nieco inny. Śmiem przypuszczać, że to prawdopodobnie jednak mogiła żołnierzy niemieckich - inne takie mogiły z okolicy wyglądały bardzo podobnie - prosty drewniany krzyżyk, często ledwo tkwiący w ziemi.
To oczywiście moje prywatne zdanie, bez prac archeologicznych zagadka dalej pozostanie bez wyjaśnienia.
Born to make history