Obiekt ten znajduje się w warszawskiej dzielnicy Bródno, przy łuku ulicy Malborskiej.
Kamienna kolumna z krzyżem na szczycie jest, jak głosi napis, jedyną pozostałością po nieistniejącym już cmentarzu dla ofiar zarazy. To prawdziwa perełka - pochodzi bowiem z 1708 roku! W XIX wieku nagrobków miało być jednak więcej. Zachował się jedynie ten, świadczący o ogromnej tragedii, jaka dotknęła rodzinę Werembergów.
Pomnik na grobie swych bliskich wzniosła żona Michała Weremberga. W wyniku epidemii dżumy straciła ona męża oraz dwójkę dzieci.
Słabo widoczny napis, wyryty u stóp monumentu, głosi: "Tu Michał Walemberger powietrzem ruszony z synem i córką leży, który od swey żony te pamiątkę odbiera, prosząc mijających do Boga o westchnienie na dusze leżących, w dzień drugi września wieku skończył, doczekał w rok Pański tysiąc siedemset ósmy".
Prawdopodobnie miejsce pochówku znajdowało się pierwotnie w nieco innym miejscu, a kolumnę przesunięto w związku z budową osiedla.
Lokalizacja
Moje zdjęcia powstały w lutym 2011 roku.
Zdjęcie archiwalne, najpewniej przedstawiające omawianą kolumnę morową, pochodzi z książki Jerzego Kasprzyckiego "Korzenie miasta".