Dzielawy - grodzisko
: sobota 23 sty 2016, 22:02
Na polach w pobliżu miejscowości Dzielawy, położonej w powiecie kędzierzyńsko - kozielskim, w gminie Polska Cerekiew, w zakolu nieczynnej już linii kolejowej, zachowały się relikty dawnego grodziska.
Prawdopodobnie istniały w tym miejscu dwa założenia. Pierwsze, znacznie większe, obejmowało obszar pól przeciętych linią kolejową i miało średnicę ponad 200 metrów. Pochodziło najpewniej z okresu wczesnego średniowiecza.
W późnym średniowieczu wykorzystywano jedynie część obszaru dawnej warowni, zakładając typowy gródek stożkowaty z suchą fosą i wałem. Zniwelowane relikty kopca oraz fragment wału możemy podziwiać do dziś gołym okiem.
Żeby ocenić wygląd pozostałej części warowni należałoby się wzbić w przestworza i wykonać kilka ujęć z lotu ptaka.
Niestety, podczas naszej zimowej wizyty podmuchy lodowatego wiatru dosłownie zrywały kaptury z głów. Nie było mowy o wypuszczeniu Huginna. Nie próbowaliśmy nawet - to nie miałoby sensu. Nawet nie wyjęliśmy biedaka z pudełka.
Mam nadzieję, że uda się powrócić w to wdzięczne miejsce w dniu z aurą bardziej sprzyjającą lataniu.
Fotografie powstały w styczniu 2016 roku.
Lokalizacja - zaznaczyłam młodszą i nadal czytelną część dzielawskiego fortalicjum.
Źródło informacji: Eugeniusz Tomczak, Wojciech Gorgolewski, "Grodziska Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego z lotu ptaka".
Prawdopodobnie istniały w tym miejscu dwa założenia. Pierwsze, znacznie większe, obejmowało obszar pól przeciętych linią kolejową i miało średnicę ponad 200 metrów. Pochodziło najpewniej z okresu wczesnego średniowiecza.
W późnym średniowieczu wykorzystywano jedynie część obszaru dawnej warowni, zakładając typowy gródek stożkowaty z suchą fosą i wałem. Zniwelowane relikty kopca oraz fragment wału możemy podziwiać do dziś gołym okiem.
Żeby ocenić wygląd pozostałej części warowni należałoby się wzbić w przestworza i wykonać kilka ujęć z lotu ptaka.
Niestety, podczas naszej zimowej wizyty podmuchy lodowatego wiatru dosłownie zrywały kaptury z głów. Nie było mowy o wypuszczeniu Huginna. Nie próbowaliśmy nawet - to nie miałoby sensu. Nawet nie wyjęliśmy biedaka z pudełka.
Mam nadzieję, że uda się powrócić w to wdzięczne miejsce w dniu z aurą bardziej sprzyjającą lataniu.
Fotografie powstały w styczniu 2016 roku.
Lokalizacja - zaznaczyłam młodszą i nadal czytelną część dzielawskiego fortalicjum.
Źródło informacji: Eugeniusz Tomczak, Wojciech Gorgolewski, "Grodziska Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego z lotu ptaka".