Jak się zapewne zorientowaliście, jedną z moich największych życiowych pasji jest gapienie się w ściany. Serio, serio. Potrafię to robić godzinami.
Lustruję przedwojenne elewacje w poszukiwaniu starych napisów, tropię strzałki LSR z czasów II Wojny Światowej, ale najbardziej ze wszystkich typów elewacji uwielbiam kamienne, a zwłaszcza ceglane ściany zabytkowych kościołów.
Nie ma szans, żebym mijając jakąś gotycką świątynię pozbawioną tynku nie rzuciła nań z bliska okiem w poszukiwaniu
dołków pokutnych,
odciśniętych psich lub kocich łap, albo różnej maści
wydrapek.
Zebrała nam się na Forum już całkiem pora kolekcja tego typu znalezisk.
W wątku tym chciałabym poruszyć temat symbolu, który przewija się regularnie na starych kościołach, a którego znaczenia nie potrafię wyjaśnić. Jest to rodzaj koła z wychodzącymi z jego centralnego punktu promieniami, taki swoisty znak solarny.
Wydrapki tego kształtu znajdują się najczęściej na południowej elewacji zabytkowych kościołów, ale nie tylko. Od kilku miesięcy zastanawiam się, co to takiego i co mogły oznaczać takie znaki.
Czy są to
zacheuszki? Czy może znaki tego typu służyły niegdyś jako prosty zegar słoneczny lub rodzaj kalendarza? Czy też miały znaczenie czysto symboliczne?
A może wpakowałam w tym wątku kilka różnych typów tych ciekawych okręgów do jednego worka?
Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się rozwiązać tę nurtującą zagadkę. A na razie zapraszam na spacer w poszukiwaniu promienistych wydrapek.
Miejscem, jakie odwiedzimy na początek będzie podkrakowski
Giebułtów, gdzie zetknęłam się z naszym tajemniczym symbolem po raz pierwszy.
Wyryto go na południowej ścianie zabytkowego kościoła pod wezwaniem św. Idziego, wybudowanego w latach 1690-1694, najpewniej w miejscu starszej, drewnianej świątyni.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."