Gniewko pisze:...Moje pytanie jest takie: w jakim celu Brzetysław przenosi fortalicjum o zaledwie 10 km w dół rzeki? I ile czasu może zajmować budowa zamku?
Jednym z powodów mogłoby być to że niejako chciał przesunąć granicę o 10 km i tam, "na przedpolu", zatrzymywać ewentualne ataki odwetowe ze strony Polski. "Stary" zburzył by w przypadku powodzenia takiego odwetu utrudnić Polakom obronę w miejscu "przesmyku" (jeżeli chcieliby się bronić w oparciu o fortalicjum to automatycznie musieliby się cofnąć do Kamieńca)
Gniewko pisze:Cytat z Kroniki Kosmasa...
"Kiedykolwiek wtargnął do Polski (Brzetysław) zawsze z wielkim triumfem wracał. Tak ją pustoszył częstymi napadami, że od tej strony Odry od grodu Ryczyn (Oława) do Głogowa oprócz jedynego grodu Niemczy, nie mieszkał żaden człowiek".
Najazdy Brzetysława trwały od roku 1093 do 1099. Bardo zostało zburzone w 1096 (powyżej jest mój błąd), a zatem zamek w Bardzie był wtedy opustoszały.
Niekoniecznie. Traktujesz tekst "Kroniki" bezkrytycznie a cytowane przez Ciebie zdanie już na pierwszy rzut oka robi wrażenie typowo średniowiecznej, przesadzonej przenośni. A może właśnie zburzył bo co tylko się cofnął "na chwilę" do Czech to fortalicjum to było na nowo obsadzane i na nowo musiał je zdobywać?
Gniewko pisze:...To jakim cudem Bardo jest castrum?...
To zależy co rozumiesz przez "castrum"
W obrębie grodziska w Bardzie (tego "głównego") znaleziono fragmenty ceramiki które można datować na X do XIII w. Może niekoniecznie chodziło o murowany "zamek" których wtedy raczej nie było (murowany mógł być co najwyżej stołp). Może chodziło po prostu o "gród", o miejsce ufortyfikowane
Gniewko pisze:Jeszcze jeden drobny szczegół:
Żadne polskie źródło nie chełpi się istnieniem fortalicjum w Bardzie mimo napiętych relacji z Czechami.
Zaczyna Kosmas, ale w momencie jego burzenia.
Ale trudno stąd wyciągnąć wniosek że na pewno takowego nie było. Źródła są nieliczne i "bałamutne" - nie można na nich polegać " jak na Zawiszy"
To oczywiście tylko moje "gdybania" choć wg. mnie prawdopodobne. A jak było "na prawdę" - cokolwiek miałoby to znaczyć - to już się zapewne nigdy nie dowiemy. Wszystkie opinie (łącznie z moją oczywiście) to tylko hipotezy