Strona 1 z 1

Wiślica - grodzisko średniowieczne

: poniedziałek 08 maja 2017, 17:15
autor: Karolina Kot
O wizycie w Wiślicy marzyłam od czasów liceum, kiedy to po raz pierwszy zetknęłam się z archeologią lotniczą. Zarówno samą miejscowość, jak i ogromne, malownicze grodzisko, uważałam wówczas za miejsca legendarne, bardzo odległe i absolutnie niedostępne.
Ostatnio moje spojrzenie na świat i życie trochę się jednak zmieniło. Teraz wiem, że z marzeń rezygnować nie wolno, tym bardziej, że wystarczyło się trochę postarać, że przez cały czas były one na wyciągnięcie ręki. Ale wiem też, że nigdy nie można iść do nich na skróty.

I tak odwiedziłam wreszcie pradawny gród nad Nidą. Nie musiałam nawet sprawdzać na mapie lokalizacji dawnej warowni, tyle razy przeglądałam książki i zdjęcia, że po prostu nauczyłam się Wiślicy na pamięć, dla porządku dodam jednak, iż najlepiej trafić na miejsce ulicą Jana Kilińskiego, która wiedzie zresztą obok kolejnej ciekawej lokalizacji - Psiej Górki.

Sam gród jest ogromny. Założono go na jednej z wysepek otoczonych przez starorzecza i rozlewiska Nidy. Wyspa ta wznosiła się ponad poziom, gdyż zbudowana została z gipsów tworzących w tym rejonie rodzaj charakterystycznej kopuły. Podczas mojej wizyty rzeka wylała i krajobraz przypominał ten sprzed setek lat. Jak okiem sięgnąć wysepkę otaczały nieprzebyte bagniska...

Z datowaniem warowni od początku było trochę zgrzytów. Wielu autorów chciałoby widzieć w tym miejscu stolicę państwa Wiślan, jednak solidnie przeprowadzone badania archeologiczne wykazały, iż fortalicjum wiślickie jest istotnie młodsze i pochodzi dopiero z XI wieku, a w dodatku pierwotnie wcale nie było aż tak rozległe. Przypominało wielkością raczej otoczony ziemnym wałem niewielki gródek, który zresztą stosunkowo szybko, po około stu latach istnienia, został strawiony przez pożar.
Dopiero na jego zgliszczach, na przełomie XII i XIII wieku, wzniesiono zachowane do dziś potężne wały obronnego grodu, tym razem obejmującego terytorium całej wyspy.

Podczas prac badawczych archeolodzy odkryli istniejącą na terenie obronnej osady gęstą zabudowę, w tym relikty niemal 40 domów, średniowieczne ulice, studnię grodową oraz cysternę na wodę (wykuty w skale zbiornik; podobny można oglądać do dziś na Górze Zamkowej w Dobczycach), a także wiele ruchomych zabytków archeologicznych.

Grodzisko w Wiślicy zostało splądrowane i spalone w roku 1241, podczas najazdu tatarskiego. Wielu dawnych mieszkańców grodu zginęło, a ci, którzy pozostali, nie zdecydowali się na odbudowę swych domostw w starym miejscu, przenosząc lokalizację miasta w rejon istniejącej do dziś kolegiaty. Rozwaliny starej warowni, opuszczone i zapomniane, z czasem obrosły legendami i bujną roślinnością, zasnuły się zasłoną zapomnienia i wieczornymi mgłami nadciągającymi znad koryta Nidy.
Dziś zabytek ten stanowi piękną atrakcję turystyczną. Odwiedzając dawny gród wyraźnie można wyczuć unoszący się ponad nim genius loci.
Warto dodać, że na zachodnim wale grodziska znajduje się ciekawe odsłonięcie geologiczne, stanowiące pomnik przyrody nieożywionej.

Zdjęcia wykonałam w maju 2017 roku.
Lokalizacja

Re: Wiślica - grodzisko średniowieczne

: poniedziałek 08 maja 2017, 17:26
autor: Karolina Kot
Ale najpiękniejszy widok zobaczyłam, gdy udało mi się przezwyciężyć lęk i wznieść Chronosa wysoko ponad drzewa.
Bardzo się denerwowałam, bo to była moja pierwsza samodzielna próba. Na szczęście udało się, dzięki czemu możemy dziś zobaczyć takie oto zdjęcia.

Długa przede mną droga, by wrócić na niebo, ale będę się starać i szukać sposobu.

Re: Wiślica - grodzisko średniowieczne

: środa 25 paź 2017, 20:26
autor: Karolina Kot
Ostatnio pojawił się projekt rewitalizacji wiślickiego grodziska. Osobiście mam co do pomysłu mieszane uczucia, podoba mi się tak, jak jest, chociaż pewne uporządkowanie terenu, tablice informacyjne oraz przyjazne dojście w pobliże zabytku byłoby jak najbardziej wskazane.

Wiślickie grodzisko odzyska blask. Przywrócą widok sprzed tysiąca lat

Władze Wiślicy planują utworzenie turystycznej trasy, która ma wyeksponować historyczne i turystyczne walory miejscowości. Projekt „Tysiącletnia Wiślica - śladami przeszłości” zakłada rewitalizację jej poprzemysłowej i zdegradowanej południowej części w okolicach Nidy. Głównym jego założeniem jest wykorzystanie i zmodernizowanie zabytkowego XI-wiecznego grodziska.

Rozciągający się na obszarze 2 hektarów gród położony jest wśród łąk, około 600 metrów na południowy wschód od centrum miejscowości. Zabytkowy obiekt funkcjonował do najazdu tatarskiego w 1241 roku.

- Niewykluczone, że grodzisko związane było z organizacją państwa piastowskiego - zaznacza wójt Wiślicy Stanisław Krzak. Wyjaśnia, że do tej pory teren, na którym się znajduje nie był zagospodarowany ani wykorzystywany. W ramach inwestycji do grodziska poprowadzona zostałaby oświetlona i utwardzona ścieżka.

Ponadto, projekt zakłada odtworzenie drewnianej zabudowy obiektu, a także jego bramy. W planach jest również zbudowanie kładki, która umożliwiłaby przejście nad wąskim korytem rozgałęzionej w tym miejscu Nidy w kierunku obecnego placu rekreacyjno-sportowego, który dodatkowo zostałby oświetlony. Samorząd planuje również w ramach projektu dokończenie prac w najbliższym otoczeniu rzeki, nad którą miałoby powstać pole kempingowe.

Przewidziany koszt prac wyniesie ok. 5 mln zł. Samorząd liczy na ich dofinansowanie z pieniędzy unijnych oraz dotację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W ramach przyznanej dotacji przebudowany zostałby również budynek po likwidowanym gimnazjum, w którym swoją działalność mógłby rozpocząć Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i Biblioteka.

Wójt podkreśla, że opracowany projekt rewitalizacji cennego zabytku i jego najbliższego otoczenia jest jednym z pierwszych działań, jakie Wiślica chce realizować już jako miasto, którym stanie się od 1 stycznia. Zdaniem Stanisława Krzaka inwestycja pozwoli przypomnieć o historycznym znaczeniu miejscowości i przyciągnie do niej turystów.

Ks. Wiesław Stępień, kustosz sanktuarium uważa grodzisko za cenny obiekt na wiślickiej ziemi. Przypomina, że podobny obiekt znajduje się w Stradowie, w gminie Czarnocin. - Było to ważne miejsce dla Wiślicy, mające charakter obronny. Nawet częściowe odtworzenie tego miejsca, chociażby drewnianych palisad, byłoby czymś wspaniałym - uważa duchowny.

Obecnie na terenach nad Nidą prowadzone są prace polegające na uporządkowaniu terenu z budową parkingów, altany i miejsca do grillowania. Ich koszt wyniesie prawie 200 tys. złotych.Dotację na ten cel pozyskała Lokalna Grupa Działania „Królewskie Ponidzie.

Samorząd Wiślicy prowadzi również rozmowy ze Starachowicką Strefą Ekonomiczną planując kolejne inwestycje, w tym m.in. pozyskanie inwestora zainteresowanego współpracą z samorządem w budowie zbiornika wodnego o powierzchni 6 hektarów.


Źródło informacji: radio.kielce.pl

Re: Wiślica - grodzisko średniowieczne

: niedziela 29 paź 2017, 19:30
autor: Bellicus
W maju 2006 roku tablica stała i była w niezłym stanie jak nowa. Było na niej troche informacji o historii grodziska. Dzięki za zdjęcia grodziska z lotu drona.
Brawa za odwagę.

Re: Wiślica - grodzisko średniowieczne

: środa 01 sie 2018, 07:23
autor: Karolina Kot
A tu mamy dwa piękne ujęcia grodziska, wykonane przez Huginna Fali w lipcu 2018 roku:

Re: Wiślica - grodzisko średniowieczne

: poniedziałek 13 maja 2024, 21:13
autor: Karolina Kot
Awantura o grodzisko w Wiślicy. Czy ingerencja w zabytek była zbyt duża?

Remont, do jakiego doszło w obrębie średniowiecznego grodziska w Wiślicy nie spodobał się niektórym internautom. Burmistrz Jarosław Jaworski i wojewódzka konserwator zabytków odpierają zarzuty pod ich adresem.

Grodzisko w Wiślicy. Cenny zabytek po rewitalizacji

Grodzisko w Wiślicy to ważny zabytek. Od przełomu IX i X wieku znajdowała się tam osada o charakterze warownym. Do obecnych czasów przetrwało kilkuhektarowe wzniesienie otoczone wałem ziemnym. Rosła tam trawa i krzewy. Niedawno Urząd Miasta i Gminy Wiślica postanowił zagospodarować teren pod kątem turystycznym. Na wale powstała drewniana ścieżka, podobne ścieżki znalazły się także w obrębie dawnej warowni.
W lutym grodzisko odwiedził Maciej Bonk. To biolog w Instytucie Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk zajmujący się monitoringiem zwierząt. Na Facebooku prowadzi popularnego wśród mieszkańców Ponidzia bloga "Małe rzeki", który zajmuje się lokalną przyrodą. Zabrał głos w sprawie przeprowadzonych prac.

"Brakuje tylko budki z kebabem"

- Wiślica osiągnęła najwyższy poziom trywializacji krajobrazu, wprowadzając na zabytek plątaninę drewnianych kładek (chyba nie najlepiej zrobionych, bo deski się uginają podczas chodzenia), ryjąc ziemię, łącznie z naruszeniem wału samej budowli. (...)jeżeli chodzi o wykonanie, mam wątpliwości, czy jest ono w jakikolwiek sposób zgodne ze sztuką w postępowaniu z zabytkami. (...) Zadbano by w otoczeniu tutejszych starorzeczy nie zabrakło dodatkowego oświetlenia (zanieczyszczenie światłem cennego przyrodniczo miejsca). Jakby tego było mało zewsząd przebija fuszera. (...). Osobiście nie zostawię w gminie Wiślica ani złotówki. Brakuje jeszcze budki z kebabem - napisał Maciej Bonk.

Wpis wywołał lawinę komentarzy. W większości były krytyczne względem działań gminy.
- Żenada. Czy w tym kraju każdy może robić, co chce, bo jest wójtem czy burmistrzem? Gdzie są służby ochrony przyrody i zabytków? Od czego są parki krajobrazowe? - napisał jeden z komentujących. - Masakra szpadlem i spychaczem - dodał inny.

Burmistrz i konserwator bronią przeprowadzonych prac

W sprawie głos zabrał Jarosław Jaworski, burmistrz Wiślicy. - To jest jakaś totalna bzdura. To pierwszy etap inwestycji, która jest nadzorowany przez konserwatora zabytków i archeologów. Autorem projektu jest profesor Andrzej Kadłuczka, autorytet w dziedzinie archeologii. Wszystko jest zgodne z prawem. Za to panu Maciejowi Bonkowi wszystko, co robimy, się nie podoba. Nasze prace przy starorzeczu Nidy - źle, wycinka starych drzew zagrażających bezpieczeństwu - też źle. Zbiornik w Łatanicach - znowu źle. Jeśli chodzi o grodzisko, to nasi mieszkańcy i turyści są innego zdania. Lubią tam spacerować - mówi Jarosław Jaworski.

O sytuacji wie Joanna Modras, Świętokrzyski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

- Każdy ma prawo do krytyki i swoich uwag. Po tej publikacji na miejsce wysłaliśmy naszego archeologa. Był też archeolog odpowiedzialny za prace z ramienia inwestora. Alarmujące informacje o zniszczeniu grodziska nie potwierdziły się. Został wysypany żwir, na wierzchu natomiast powstały drewniane kładki. Nie ma tam żadnej ingerencji w grunt. Natomiast w zeszłym roku miały tam miejsce prace archeologiczne. Być może dlatego teren wygląda na naruszony. Ponadto zniwelowaliśmy nierówności gruntu, które powstały w wyniku działań archeologów w przeszłości, a pierwotnie ich nie było. Ta sprawa jest też znana w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które sprawdza prawidłowość naszego postępowania - mówi Joanna Modras.


Michał Kolera
28 lutego 2024
Źródło