Strażnicy Czasu

Znacie to uczucie gdy nagle spełnia się wasze marzenie? I to całkiem przypadkiem?
Zwiedzamy sobie zrujnowany, przypadkowy dom w Austrii jako wstęp do większej miejscówki w pobliżu. Kolejne pomieszczenia są przyjemne, ale nie kryją w sobie perełek. I wtedy natrafiam na to:


Jest to jedno z najbardziej znanych miejsc na europejskiej scenie urbexu. Nikt nie wie jak powstało. Prawdopodobnie jest to instalacja artystyczna stworzona przez anonimowego twórcę kilkadziesiąt lat temu. Z biegiem czasu niebieska farba coraz bardziej płowieje, wiatr nawiewa więcej piasku a meble zmieniają swoje położenie.

Pozostałe pomieszczenia kryją sporo wysokiej jakości austriackich, rzeźbionych mebli. W paru miejscach można znaleźć pozostałości po dawnych mieszkańcach. Prawdopodobnie obiekt jest szeregowcem dla robotników pobliskiej fabryki włókienniczej - też opuszczonej i odwiedzonej. Wraz z upadkiem fabryki i pracy w mieście budynki zostały opuszczone.

Ale czekaj, bo nie zakumałam o co chodzi z tymi marzeniami, perełkami i najbardziej znanym miejscem w Europie. To chodzi o te niebieskie meble na piasku? ze to miejsce jest jakies wyjatkowe?

Zdjęcia z niebieskimi meblami, stojącymi na piasku, przewijają się w prywatnych blogach urbexowych, ale nikt oficjalnie nie chce podać lokalizacji tego obiektu.
A Eworu trafił na to "kultowe miejsce" całkowicie przypadkowo. Wcześniej znał je doskonale, ale tylko z fotografii.

Karolina Kot pisze:Zdjęcia z niebieskimi meblami, stojącymi na piasku, przewijają się w prywatnych blogach urbexowych, ale nikt oficjalnie nie chce podać lokalizacji tego obiektu.
A Eworu trafił na to "kultowe miejsce" całkowicie przypadkowo. Wcześniej znał je doskonale, ale tylko z fotografii.

A to juz rozumiem! To rzeczywiscie musialo byc niesamowite uczucie wpasc z przypadku na miejsce ktore sie zna ze zdjec! Zwlaszcza tak kompletnie sie tego nie spodziewajac!

Acz ciekawe czemu akurat to miejsce jest takie "modne" urbexowo?

Jest modne bo to doskonałe ujęcie do którego nie trzeba się starać
Dobre oświetlenie, kontrast kolorów w postaci żółtego piasku i niebieskich mebli, do tego taka nienaturalna scenka i wszechogólne zniszczenie - cyk, klikasz aparat i już masz sztos fotkę.
A poza tym trochę jak z modą na wszystko - po prostu każdy chce to mieć. Urbexowicze mimo że uważają się za "alternatywników" też gonią za modą i chcą wyprzedzić innych.