Jordanów - zapomniany cmentarz?

Moderator: Markov

Posty: 1011
Rejestracja: poniedziałek 23 lut 2015, 00:19
Lokalizacja: Pschow in Preussen

Jordanów - zapomniany cmentarz?

Postautor: Markov » niedziela 15 mar 2015, 23:16

W pracy zbiorowej "Małopolska i Podhale w latach Wielkiej Wojny 1914-1918" natknąłem się na takie coś:

"Ludność miejscowa pamięta natomiast cmentarz wojskowy przy lazarecie w lesie w dzielnicy Munkacz ( Mąkocz) w odległości kilkuset metrów od kirkutu. Lokalizację obiektu wskazał p. Stanisław Bednarz z Jordanowa. Jest to nie oznaczone w terenie pole grobowe o powierzchni ok. 200m2."

Więc się udałem...

Jordanowski kirkut zlokalizowałem, a potem trzeba było wziąć na spytki miejscowych. Pierwsze podejście, czyli starszy pan na drodze okazało się pudłem, nie miał bladego pojęcia o leśnym cmentarzu i uparcie posyłał mnie na kirkut. Drugie, czyli pobliska stacja benzynowa - to samo. Wreszcie pomyślałem, że może poszczęści mi się w domku naprzeciw. Bingo...prawie. Pani krzątająca się w ogródku mówiła, że chodzi na grzyby do lasu i jest tam tajemniczy metalowy krzyż, który ktoś postawił nie wiadomo czemu.
Pokazała drogę, skrajem pola, dolinką, na rozdwojoną brzozę, a potem w następnym lasku koło następnego pola...
Oczywiście marszrutę trzeba było zmienić zaraz na początku, dolinka okazała się nie do przejścia, trzeba było szukać drogi okrężnej przez las, przeskoczyć przez strumyk, i pokonać łąkę wydającą podejrzane odgłosy pod butami, jakieś chlupotanie, siorbanie. Oczami wyobraźni już widziałem się znikającego w bagnie. Skończyło się na szczęście tylko na obłoconych i przemoczonych butach. Potem na szczęście lasek i sucho, wyszedłem z niego i ...

Obrazek

Okazało się, że nie tylko krzyż świadczy o czyjejś pamięci, ale i wycięte drzewa i zarośla.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Okazało się wkrótce, że miejsce jest o wiele bardziej "podejrzane" niż sądziłem. Po obu stronach dało się zauważyć pozostałości rowu i wału ziemnego,

Obrazek

Obrazek

Obrazek

a z tyłu, czyli od strony lasu teren opadał stromo tworząc taras wyraźnie odgraniczający teren domniemanego cmentarza od reszty lasu. Skarpa kończy się na pozostałościach rowów i wałów ziemnych.

Obrazek

Obrazek

Zastanawiałem się, gdzie umieścić ten wątek, i doszedłem do wniosku że jednak mimo wszystko tu będzie najlepsze dla niego miejsce.
Pozostaje też pytanie, jeśli to rzeczywiście cmentarz, to kto został tu pochowany?
Nie można wykluczyć, że pochowano tu rosyjskich jeńców zmarłych na choroby zakaźne. Świadczyć może o tym oddalenie miejsca i jego późniejsze zapomnienie. Ponadto ów tajemniczy lazaret musiał znajdować się w pobliżu, w jakimś domu czy wręcz stajni czy stodole, czyli również daleko od miasta, co mogło być dyktowane względami bezpieczeństwa. Żołnierzy armii austro-węgierskiej czy niemieckiej chorych zakaźnie umieszczono by w którymś z pobliskich "specjalistycznych" lazaretów, jak te w klasztorach w Zebrzydowicach, Kalwarii Zebrzydowskiej, czy w samych Wadowicach, a chorych Rosjan trzeba było koniecznie odizolować od reszty jeńców. W przepełnionych szpitalach miejsca dla nich nie było, więc może znaleźli się tutaj...
Broch i Hauptmann podają, że na cmentarzu w Jordanowie znajdowała się kwatera wojskowa gdzie było pochowanych trzech żołnierzy rosyjskich poległych w okolicach Jordanowa (przypuszczalnie jakiś kozacki patrol). Obecnie kwatera nie istnieje.
Ponadto po walkach w okolicach Myślenic w listopadzie i grudniu 1914 roku istniało co najmniej kilka miejsc pochówku poległych żołnierzy rosyjskich nigdzie nie oznaczonych i obecnie zapomnianych.

phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Województwo małopolskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości