Brylanty z Gdowa i .... piłka nożna

[Markot Roman]

Bardzo proszę, na przełomie 2015/2016 roku poświeciłem wiele czasu, by w czytelni Biblioteki Jagiellońskiej skanować artykuły w gazetach, dotyczące Gdovii Gdów i nie tylko. Tabele lat 1982-95 pochodzą z Echa Krakowa, lata 1996-2004 z Gazety Krakowskiej, 1997 z Tempa, pozdrawiam Markot Roman.

[Ironmaster]

Dziękuję za informację.
Pytam o tabele, bo chciałbym na ile to jest możliwe odtworzyć ligi we wszystkich sezonach. Ostatnio byłem w BJ i przeglądałem Tempo - niestety w latach 1990-1992 jest rozczarowujące. W 1990 najniższą liga to 3 liga. W 1991 najniższą to Okręgówka, a rok później to Klasy A. Liczyłem że pojawia się Klasy B i C. Pamiętam że w połowie lat 90-tych TEMPO czasami publikowali najniższe ligi.
W jakich gazetach znalazł Pan tabele z lat 60-tych i 70-tych gdzie pojawiają się Klasy B i C?
W jakiej prasie znalazł Pan tabele z sezonu 1963/64 gdzie Gdovia grała w Klasie C? Czy były tam tabele innych grup pokazane?
Zaskoczyło mnie że kiedyś TS Rybitwy Kraków nazywali się Wisła Rybitwy.

Pozdrawiam

[Markot Roman]

Proszę o kontakt ze mną przez pocztę Strażników Czasu, podać adres e-mailowy lub nr telefonu.

[Ironmaster]

Wysłałem prywatną wiadomość do Pana.

W jakie książce natrafił Pan na tabele klasy B i C z sezonu 1963/64?

Czy natrafił Pan jeszcze w jakiś sezonach na Klasy B i C?

Pozdrawiam

[Markot Roman]

Kolejna, 10 runda spotkań i nadal słaba postawa piłkarzy Gdovii Gdów. Tym razem remisując u siebie z Górnikiem Wieliczka, stracili 2 punkty. Na pierwszą połowę gospodarze wyszli w składzie: Darek Chwajoł - bramkarz, Bartłomiej Zegarliński, Krzysztof Owsianka, Jarosław Krzak, Konrad Nowak, Robert Ślęczka, Kamil Tabor, Łukasz Filipek, Kacper Jamka, Jakub Wojtaszek i Kuba Noga. Eksperymentalne ustawienia na boisku piłkarzy trenera Wyroby, nie do końca chyba są trafne. Jarosław Krzak ponownie zagrał na stoperze, wydaje się jednak, że jego miejsce jest w ataku. Prawą obronę powierzył mało ogranemu jeszcze Zegarlińskiemu, po przerwie zastąpił go z większym doświadczeniem i lepiej spisujący się Damian Kulma. Na środku ataku nie radził sobie zupełnie Kacper Jamka, a szybki Jakub Noga marnował prawie wszystkie piłki. W dodatku kiedy pomocnicy oddają środek pola rywalom, efektów nie ma i bramki nie padają, do przerwy goście prowadzili 0:1 ze strzału Karcza w 30 minucie.

[Markot Roman]

Po zmianach w drugiej odsłonie, gra gospodarzy poprawiła się nieco ale daleka od ideału. Do ataku wrócił Krzak, na obronę wszedł Świątko i Kulma, do pomocy Ochoński, w końcówce (za późno) zagrał też mający szczęście do bramek - doświadczony Tomasz Wojtaszek. Nadal brakowało jednak celności podań, presji i ciągu na bramkę przeciwnika. Wyrównanie na 1:1 padło dopiero w 77 minucie z mocnego strzału Jakuba Wojtaszka. Gdovia Gdów - Górnik Wieliczka 1:1 (1:0), w tabeli Gdovia spadła o jedno miejsce, po 10 rundzie z 15 punktami zajmuje 7 pozycję. Zostały jeszcze trzy mecze tej jesieni, przeciwnicy niezbyt wymagający, w tabeli plasujący się niżej od Gdovii. Najlepiej wszystkie wygrać i spokojnie przezimować do wiosny.

[Markot Roman]

A pół wieku temu w sezonie 1973/74 Gdovia Gdów grała w krakowskiej B klasie, w I grupie, z Gościbią Sułkowice, Węgrzcanką, Sułkowem, Prokocimem Ib, Czarnochowicami, Victoriq Kobierzyn, Polanką, Krzęcinem, Rabą Dobczyce, Orłem Myślenice i Clavią Świątniki. Z tego składu dzisiaj w okręgówce mierzy się z dwoma zespołami; Rabą Dobczyce i Orłem Myślenice. Po jesiennej rundzie zajmowała w tabeli wysoką, czwartą lokatę, z dorobkiem 12 punktów i stosunkiem bramek 27:20. Sezon ukończyła na 5 pozycji z 25 punktami i stosunkiem bramek 46:39, wtedy zwycięstwo premiowano 2 punktami.
Poniżej tabele i drużyna Gdovii z wiosny 1974 roku, od lewej: Jan Bzdyl, Andrzej Kaleta, Roman Markot, Marian Kozdroń, Tadeusz Kopera, Tadeusz Hryniewski Stanisław Kąkol. Klęczą od lewej: Ryszard-Wojciech Kaleta, Marek Szostak i bramkarz Ryszard Cebula. Na Wisielowce w tle starych jeszcze zabudowań Kominiaków-Paśtyków, fotografował Andrzej Bzdyl. Gdovią opiekował się wtedy Aleksander Ciężarek, z tamtego składu brakuje już wśród nas sześciu piłkarzy i trenera.

[Markot Roman]

Dawnych wspomnień czar z Wisielówki, mecz Kawalerowie - Żonaci sprzed pół wieku - 22 lipca 1973, zakończony wynikiem 2:1 (1:1).

[Markot Roman]

Po nieudanej serii, dubeltowych porażek i remisów, Gdovia Gdów dopisała na konto 3 punkty za zwycięstwo u siebie nad Błękitnymi Bodzanów. Chcąc poprawić skuteczność gry, trener Wyroba, próbuje różnych roszad w ustawieniu na boisku. Ławka rezerwy wydaje się dość długa, lecz pole manewru jest niewielkie z powodu kontuzji piłkarzy czy odsunięć za kartki. Kolejny raz Kacper Jamka nie zdał egzaminu na środku ataku, a z licznych rajdów po skrzydłach Jakuba Nogi mogłoby być więcej pożytku. Drugi skrzydłowy, także szybki Kacper Tabor, tym razem zanotował dobry występ, w każdym kontakcie z piłkę, stwarzał spore zamieszanie w polu bramkowym gości. Zdobył 2 bramki, a w trzeciej miał decydujący udział, wszystkie w podobnym stylu padły z lewej flanki. W 8 minucie wymanewrował bramkarza, posłał piłkę obok niego do siatki i wydawało się, że kolejne będą kwestią czasu. Ale gra wyrównała się, a jednobramkowy wynik utrzymał się do przerwy.

[Markot Roman]

Po zmianie stron, gospodarze nie ustawali w groźnych akcjach, głównie za sprawą obydwóch skrzydłowych. Za faul bramkarza w polu karnym na Nodze, w 60 minucie sędzia zdecydowanie wskazał na jedenastkę. Etatowy egzekutor Jakub Wojtaszek, mocno uderzył w lewy róg lecz golkiper wyczuł intencję strzelca, sparował piłkę, ale silnej dobitki pod poprzeczkę już nie obronił. Kolejny gol w 67 minucie na swoje konto zapisał Kacper Tabor, po rajdzie w swoim stylu, z bliska posłał piłkę do bramki. A czwarta, samobójcza padła w 83 minucie, strzał Kacpra Tabora wybronił bramkarz, lecz piłka odbita od obrońcy, z powrotem wpadła do siatki. Ostateczny wynik mógł być wyższy, w drugiej połowie gospodarze nie wykorzystali jeszcze co najmniej czterech, stuprocentowych okazji. Gdovia Gdów - Błękitni Bodzanów 4:0 (1:0)