Strona 42 z 43

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

: wtorek 24 paź 2023, 11:32
autor: Enzuq
Tak to jest koparka. Dzisiaj natomiast już ledwo co zostało z tego domu. Sądze że do wieczora zniknie całkowicie.

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

: poniedziałek 06 lis 2023, 21:52
autor: Czech
Na str 38 tego wątku (kwiecień 2022) Karolina Kot prezentowała stan zabytkowego domu z numerem Gdów 182
Dziś niestety miaL tam miejsce pożar https://www.mojgdow.pl/pozar-pustostanu-w-gdowie/

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

: poniedziałek 06 lis 2023, 22:01
autor: Karolina Kot
I kolejny do wyburzenia? :evil:

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

: sobota 11 lis 2023, 14:41
autor: Franek D.
Ten dom wkrótce zostanie wyburzony. Jest nowy właściciel.
Po wyburzeniu budynku, przez działkę zostanie poprowadzona droga dojazdowa do planowanej na rok 2024 r. budowy okazałej Hali Sportowej "Olimpia" https://www.mojgdow.pl/w-przyszlym-roku ... -w-gdowie/
Pożar nie zniszczył domu. Paliły się deski i śmieci w jego piwnicy.

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

: czwartek 14 gru 2023, 11:16
autor: Markot Roman
Gdów CPN z lat 1959-65, z archiwum Polskiej Prowincji Dominikanów

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

: czwartek 14 gru 2023, 20:05
autor: Karolina Kot
Jaki piękny kiosk "Ruchu"!

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

: piątek 15 gru 2023, 09:08
autor: Markot Roman
I budka Bolka Chanka, znanego handlowca w Gdowie, po 1950 roku kupił od Józefa Kalety z Bilczyc, pożydowską parcelę w rynku i przez kilkanaście lat, od wiosny do jesieni w owej budce serwowali z żoną Stanisławą słynne lody, napoje i słodycze. Znane w całej okolicy słodkości, dowoził z dołu, pchał pod Wikaryjkę na biedce, najpewniej zrobionej przez teścia kowala Ziębę.

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

: piątek 15 gru 2023, 19:20
autor: Karolina Kot
Och! Czyli stąd się wzięło zwyczajowe określenie kawiarenki "Pod Żaglem"! Starsi mieszkańcy nazywali ją właśnie "U Bolka".

Teraz nie ma już ani pana Bolka, ani żagla na elewacji...

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

: poniedziałek 08 sty 2024, 14:03
autor: Markot Roman
4 listopada 1945 - kondukt pogrzebowy Witosa w Gdowie

Wielkim wydarzeniem lokalnym stał się przejazd przez Gdów, z ciałem Wincentego Witosa, zmarłego 31 października 1945 w Krakowie u Bonifratrów. Szczególnie dla członków PSL, bowiem gdowskie koło tej partii, w okresie międzywojennym i w pierwszych latach po wyzwoleniu, cieszyło się wielkim uznaniem wśród tutejszych chłopów. Ponoć sam Witos życzył sobie pośmiertnego przejazdu przez gdowską ziemię gdzie miał wielu zwolenników. Na całej trasie z Krakowa do Wierzchosławic, orszak przejmowało miejscowe duchowieństwo i w uroczystej asyście odprowadzało do granic sąsiedniej parafii. O chrześcijańską oprawę konduktu przez gdowsko-niegowicką ziemię zadbali proboszczowie, ks. dziekan Kazimierz Buzała z Niegowici i ks. Jan Smółka z Gdowa. Organizacją przejazdu, krótkiego postoju na gdowskim rynku i żałobnym wystrojem trasy, zajął się komitet w składzie przedstawicieli obu parafii. M. in: Antoni Tuleja z Marszowic, Tadeusz Turakiewicz z Niegowici - dyrektor Spółdzielczego Banku, Bronisław Konieczny, Henryk Cebula z Gdowa oraz inni działacze PSL. W niedzielę 4 listopada panowało przenikliwe zimno, dookoła snuła się mgła i siąpił drobny deszcz. Około godz. 10.30 orszak pogrzebowy podążający od Wieliczki dotarł do granicy Bilczyc od strony Łazan. Na poboczu krakowskiej szosy stały nieliczne grupki gapiów. Kolumnę prowadziła chłopska banderia konna przybrana w krakowskie stroje. Za nią lawetę z trumną Witosa, powoli ciągnęły cztery konie, majestatycznie powożone z tzw. kroka przez woźnicę, dwóch krakusów stało z tyłu i zabezpieczało trumnę. Przy moście na Woli Podłazańskiej wymieniono konną obsadę, przewodnictwo orszaku przejęli gdowscy ludowcy. Na czele jechał Henryk Cebula w asyście (-) Gądka, młodych Kaletów z bocheńskiej oraz Piotra Kalety i Franciszka Kulmy z Bilczyc. Na Rudach orszak powitała niewielka grupa parafian z miejscowym proboszczem. Dołączyła do nich banderia konna z niegowickiej parafii, z przedwojennymi ułanami ubranymi w sukmany, Antonim Tuleją i Samkiem z Marszowic. Po odmówieniu modlitwy i poświęceniu trumny, kondukt ruszył w stronę rynku, nie wstąpił jednak do kościoła. W centrum Gdowa od wczesnych godzin porannych zebrał się tłum ludzi odświętnie ubranych. Wśród oczekujących stały samorządowe delegacje, przedstawiciele różnych organizacji, miejscowi strażacy i okoliczna ludność. Zwracali na siebie uwagę także odświętnie ubrani podhalańscy górale i około 30 pocztów sztandarowych z myślenickiego, a także z odległych powiatów: jarosławskiego, łańcuckiego i przeworskiego. Przed apteką uformowano powitalną grupę złożoną z kilku pocztów sztandarowych z wieńcami oraz kolumnę strażaków, którzy uroczyście wprowadzili lawetę Witosa do rynku. Pozostałe poczty sztandarowe rozstawiono wzdłuż drogi Myślenice-Bochnia. Na postoju górale objęli wartę honorową przy złożonej na platformie trumnie i przejęli poduszkę z umieszczonym na niej Krzyżem Grunwaldu I klasy. Podczas pożegnalnych przemówień ludowców, dokonano wymiany konnego zaprzęgu. Po krótkim czasie kondukt pogrzebowy, wyprowadzony uroczyście przez wszystkie delegacje i poczty sztandarowe do skrzyżowania z Obrytką, ruszył w stronę Bochni. Laweta okryta sztandarem ludowców i biało czerwoną flagą, podążała w asyście licznej banderii konnej. Prowadziło ją dwóch ludowców na koniach, po trzech asystowało z boku trumny, dwóch zamykało z tyłu, wszyscy ubrani w krakowskie stroje. Za mostem w Książnicach, chełmska parafia przywitała kondukt wystawną bramą z napisem, „Wodzu, duch Twój będzie nam hetmanił”. Dalszą drogę, coraz bardziej wydłużający się kondukt pogrzebowy, przemierzał w uroczystej asyście pocztów sztandarowych: chełmskiej, łapczyckiej i bocheńskiej parafii. Przy szybko zapadającym zmroku, po godzinie 16-tej dotarł do bocheńskiego rynku, na drugi nocny postój. Poniżej archiwalne zdjęcia postoju w Gdowie, z Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach.

Re: O Gdowie słów kilka, czyli Gdów dawniej i dziś

: poniedziałek 08 sty 2024, 14:58
autor: Markot Roman
W kronice FJN zimę w Gdowie 1962/63 tak opisał Tomasz Buda.