Dawna JW mieszcząca się w Mierzęcicach to kawał historii i ogrom powierzchniowy. Ilość budynków, która znajdowała się pośród lasu, bunkrów (aż dziwne, że nie natrafiłem na żadne zdjęcie tutaj jakiegoś bunkra, zważywszy, że osoba robiąca zdjęcia była niezwykle bliska ich lokalizacji) jest znacząca, a była jeszcze większa, tyle że równano je z ziemią w razie potrzeby w czasach, gdy JW działa niezwykle prężnie. A działała! Dość powiedzieć, że w latach 90tych to właśnie tutaj odbywały się największe obchody święta WP w całej okolicy. Na festynach występowały "gwiazdy" jak De Mono czy Bayer Full
Jeśli idzie o słupy, to nie mają żadnego drugiego znaczenia. Cała JW od strony osiedla była otoczona ogrodzeniem z tymi słupami. Można powiedzieć, że były to kilometry ogrodzenia.
Jeśli idzie o te obwałowania, to historia jest dość prosta. Idąc od Osiedla drogą ku garażom, po ich minięciu po lewej stronie znajdują się właśnie te obwałowania. Idąc dalej tą ścieżką można było kiedyś dojść do:
- małpiego gaju znajdującego się po lewej stronie od ścieżki, za wielką ziemistą górą (kulochwytem), który prawie na samym "szczycie" też był obwarowany drutem kolczastym na całej długości,
- po prawej stronie w "lesie" znajdowała się baza łączności i warsztat. To właśnie ten warsztat i łączność mogły wykorzystywać te obwałowania do kamuflażu wszelkich pojazdów, co było niezwykle istotne skoro to dzięki nim "funkcjonowała" baza całej JW.
W późniejszych latach, po przeniesieniu łączności, wyburzeniu budynków, owe obwałowania służyły jako miejsce zabaw dzieci i idealne zjeżdżalnie zimą
lub też i tutaj taka mała anegdotka, miejsce porzucania części samochodowych lub samych nawet aut. Przez wiele lat, pośrodku środkowego obwałowania z fotografii stał "wrak" popularnej Syrenki między garażami zresztą też (chociaż tutaj nie pamiętam czy to była Syrenka czy Trabant 
) "Ciekawsze" miejsca pod względem co skrywały i jakie było ich przeznaczenie były za stacją kolejową, w stronę lotniska - dzisiaj już z tego co patrzyłem po latach, nic się nie uchowało. Bomboskłady, leje po bombach i składowisku oleju rakietowego
Kawał historii. Dziękuję wam, po latach z ciekawości coś mnie tknęło spojrzeć jak się zmieniło Osiedle, które opuściłem ponad 20 lat temu i wróciły wspomnienia.
