Zamek w Mirowie zostanie wyremontowany. Czy podzieli los Bobolic?
Zamek w Mirowie, podobnie jak sąsiednia forteca w Bobolicach, wkrótce doczeka się gruntownej renowacji. Wreszcie będzie bezpieczny dla zwiedzających.
To będzie nowa atrakcja turystyczna na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Po latach pieczołowitych badań i opracowań, powstał projekt rewitalizacji zamku w Mirowie. Popadająca w ruinę forteca zostanie poddana gruntownym pracom renowacyjnym i w dłuższej perspektywie – służyć będzie turystom. – Jesteśmy dopiero na początku urzędniczej drogi. Stos papierów, który składa się na projekt, po 4 latach opracowań, teraz został złożony w urzędzie, jako wniosek o pozwolenie na budowę. Teraz czekają nas uzgodnienia i czekamy na pozwolenie. Mam nadzieję, że wszystkie niezbędne zgody uda nam się uzyskać za miesiąc, najdalej dwa – mówi były senator, Jarosław Lasecki, który koordynuje działania związane z odbudową królewskiego zamku w Mirowie.
Projekt rewitalizacji zamku Mirów oparty jest na badaniach archeologicznych, historycznych, architektonicznych i wielu innych. Zakłada udostępnienie zamku turystom i skupia się na wzmocnieniu i iniekcji ścian, wprowadzeniu ciągów komunikacyjnych i udostępnieniu tarasów widokowych. Konieczne będzie również zaplecze niezbędne do obsługi ruchu turystycznego, jak: punkt informacji turystycznej, ubikacje i tym podobne elementy, bez których nie można obecnie otrzymać pozwolenia na rozpoczęcie budowy. Forteca, po przeprowadzeniu prac remontowych, będzie nie tylko pięknym, ale przede wszystkim bezpiecznym obiektem. W ciągu kilku ostatnich lat w jego otoczeniu doszło do śmiertelnych wypadków. Odbudowa zamku wiązać się będzie z ogromnymi kosztami, które sięgają kilku milionów złotych. Pomysłodawcy liczą, że przychylnie na inwestycję spojrzą władze województwa i w nowej perspektywie finansowej znajdą się również środki na przebudowę mirowskiego zamku. Na razie nie wiadomo, kiedy zamek zostanie udostępniony turystom. Jarosław Lasecki liczy, że dzięki Grzędzie Mirowsko-Bobolickiej uda się połączyć oba wyremontowane zamki w jeden kompleks dla odwiedzających. – Musimy również pomyśleć o otoczeniu, bo nie można mieć pięknego zamku w brzydkiej okolicy – dodaje Lasecki.
Źródło:
dziennikzachodni.plMiałam nadzieję, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i po prostu solidnie zabezpieczy ten przepiękny zabytek w formie trwałej ruiny, tak jak to miało miejsce w Siewierzu czy też, wiele lat temu, w Podzamczu koło Ogrodzieńca.
Obawiam się, że w tym przypadku może być jednak inaczej.
Prace już się rozpoczęły, dotychczas między innymi odbudowano kamienny mur otaczający zamek.
Zdjęcia wykonaliśmy na początku lipca 2016 roku.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."