Drochlin - Wydartuchy, ruiny młyna
: środa 15 kwie 2015, 19:54
Wydartuchy to nazwa dawnej osady młyńskiej, założonej nad rzeką Białką. Znajduje się ona na około 2,5 kilometra w linii prostej na wschód od kościoła w Drochlinie (powiat częstochowski, gmina Lelów). Dostać się tam można jedynie gruntową, miejscami podmokłą drogą, wijącą się przez las.
Dziś na dużej polance nad rzeką zachowały się tylko ruiny dawnego młyna wodnego, należącego do gospodarza o nazwisku Krupa.
Miejsce to jest jednak bardzo malownicze i podobno... nawiedzone! Warto się tam wybrać by w samotności i ciszy kontemplować piękno przyrody.
Warto wspomnieć, iż na początku grudnia 1943 roku, w okolicy młyna Krupy miała miejsce krwawa potyczka partyzancka z hitlerowcami.
Ze wspomnień pana Stanisława Ambrozika:
Źródło informacji
Stanisława Kapelusza "Zawiszę" pochowano w mogile na cmentarzu w Drochlinie.
Lokalizacja
Dziś na dużej polance nad rzeką zachowały się tylko ruiny dawnego młyna wodnego, należącego do gospodarza o nazwisku Krupa.
Miejsce to jest jednak bardzo malownicze i podobno... nawiedzone! Warto się tam wybrać by w samotności i ciszy kontemplować piękno przyrody.
Warto wspomnieć, iż na początku grudnia 1943 roku, w okolicy młyna Krupy miała miejsce krwawa potyczka partyzancka z hitlerowcami.
Ze wspomnień pana Stanisława Ambrozika:
Pod koniec listopada 1943 r. przybył do Podlesia patrol około ośmiu partyzantów wysłany przez porucznika "Żbika" Władysława Kołacińskiego. Owym patrolem dowodził plutonowy "Ryś". W patrolu byli: kapral "Zawisza", "Owies", "Flirt", "Jacek" i inni. "Bartek" zarządził zbiórkę w lesie naprzeciw stodoły Brącla. Przyszło około dwudziestu ludzi. "Bartek" przedstawił nam patrol umundurowanych żołnierzy z bronią i oświadczył, że kto z nas chce iść do partyzantki, to już dziś odmaszeruje z nimi. Chętnych zgłosiło się trzynastu. Z naszej placówki zabraliśmy trzydzieści sztuk długiej broni i dziesięć tysięcy sztuk amunicji. Ponieważ wystąpiły duże opady śniegu, zatrzymaliśmy się w domu gospodarza w lesie za Wydartuchami. Plutonowy "Ryś" zakwaterował nas w młynie Krupy. Kwaterowaliśmy już czwarty dzień i w tym to dniu, 2 grudnia 1943 r., około dziesiątej rano zostaliśmy zaatakowani przez hitlerowców. W walce tej zginął erkaemista kapral "Zawisza". Ranni byli: "Owies" i "Jacek".
Źródło informacji
Stanisława Kapelusza "Zawiszę" pochowano w mogile na cmentarzu w Drochlinie.
Lokalizacja