Niewielki, zapomniany cmentarzyk położony był na stoku wzgórza, nad miejscowością i pałacem, w którym mieścił się niegdyś wojenny lazaret.
Przypuszczam, że po zakończeniu wojny planowano urządzić w tym miejscu nekropolię z pomnikiem na wzór tych z I Wojny Światowej.
Groby w sumie były trzy. Pochowano w nich łącznie 24 żołnierzy zmarłych z ran i chorób wiosną 1945 roku.
Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych „Pomost” od 22 do 23 czerwca prowadziła w Pomianowie Górnym, w gminie Kamieniec Ząbkowicki, prace ekshumacyjne trzech grobów masowych niemieckich żołnierzy.
Na skraju tej miejscowości odnaleziono kwaterę trzech grobów masowych, w których pochowano 24 żołnierzy niemieckich (10 + 10 + 4). Według niemieckich źródeł archiwalnych byli to żołnierze zmarli w wojskowym lazarecie, który utworzono na zapleczu frontu w miejscowym pałacu. Ich zgony rejestrowano pomiędzy 23 marca a 2 kwietnia 1945 r. W grobach zarejestrowano liczne ślady zabiegów i operacji medycznych, m. in. opatrunków, drenów, szyn Kramera oraz amputacji kończyn. Przy wszystkich szczątkach były przełamane znaki tożsamości.
- Znamy tych wszystkich żołnierzy z imienia i nazwiska. Nie polegli oni w bezpośredniej walce, ale byli pacjentami lazaretu, polowego punktu opatrunkowego, czyli polowego szpitala, który znajdował się w pałacu w Pomianowie Górnym. Działania wojenne, zbrojne sensu stricte w tej okolicy nie miały miejsca, ten fragment Dolnego Śląska był jakby zapleczem przyfrontowym, gdzie znajdowało się bardzo dużo właśnie tego typu lazaretów i punktów opatrunkowych. Zmarłych żołnierzy chowano „na bieżąco”, tak jak umierali, na wzgórzu za wsią przy drodze do Doboszowic. W pierwszym grobie odkryliśmy szczątki 10 żołnierzy, w kolejnym także 10, a w ostatnim, trzecim, pochowano 4 żołnierzy, natomiast jama grobowa była znacznie większa – mówi Doba.pl dr Maksymilian Frąckowiak, archeolog „Pomostu”.
Informacje na temat grobów historycy znaleźli podczas kwerendy w Archiwum Państwowym we Wrocławiu w oddziale w Kamieńcu Ząbkowickim. Ponadto świadek udostępnił plan z umiejscowionymi mogiłami. Groby lazaretowe były niewidoczne, mieszkańcy wsi nie zdawali sobie sprawy, że w tym miejscu są mogiły.
- Znalezione szczątki niemieckich żołnierzy zostaną przewiezione na cmentarz do Poznania, będą tam spoczywały do momentu pogrzebu, który zostanie odprawiony najprawdopodobniej jesienią na niemieckim cmentarzu wojennym pod Wrocławiem w Nadolicach Wielkich. Będzie to pogrzeb zbiorowy ekshumowanych przez nas szczątków żołnierzy z różnych miejsc w województwie dolnośląskim i opolskim, do tej pory jest ich około 1000 – mówi Doba.pl Tomasz Czabański, dyrektor Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych „Pomost”.
- Wcześniej prowadziliśmy prace w miejscowości Stolec, gdzie znajduje się 5 krzyży, zgodnie z informacjami od lokalnych regionalistów, miało tam być pochowanych 5 żołnierzy niemieckich, dezerterów. Okazało się jednak, że pod krzyżami nie ma jam grobowych, może są gdzieś w okolicy, a krzyże ich tylko upamiętniały. Mamy także lakoniczne informacje o grobach w pobliżu dawnej strzelnicy w Ząbkowicach Śląskich, ale nie znamy dokładnej lokalizacji. Gdyby ktoś miał jakieś informacje na ten temat, to bardzo prosimy o kontakt. Będziemy także pracować w miejscowości Wigańcice, w pobliżu Ziębic – dodaje dr Maksymilian Frąckowiak.
O nieudanych poszukiwaniach mogiły w Stolcu wspominałam tu.
Moje zdjęcia powstały tuż po zakończeniu ekshumacji.