Węgry - Nagyvásártelep
: poniedziałek 02 paź 2017, 22:58
Najlepsze miejsce w Budapeszcie? Nagyvásártelep !
To nie jest takie sobie zwyczajne opuszczone miejsce - tylko żyjący organizm. Symbol wolności, squatingu.
Wewnątrz i w okolicy organizowany jest szereg imprez, spotkań, plenerów. Wtedy gdy my byliśmy w środku jedni driftowali, drudzy robili sesję tańca na rurze, kto inny zwiedzał, a gdzieś tam robili nagą sesję ( nie, nie będzie zdjęć
). Miejsce żyje swoim, nie do końca uporządkowanym i legalnym życiem. Jednak jest to takie życie pozytywne - nie ma tam cyganów, pijaków, zwykłego chamstwa. Czułem się tam bezpieczniej niż na niektórych ulicach Budapesztu 
.
Obiekt składa się z dwóch elementów - biurowca oraz hali. Generalnie wyposażenia tam nie uświadczymy - graffiti też na kolana nie powala. W całym obiekcie rozchodzi się o przestrzeń oraz klimat opisany powyżej.
Na biurowcu znajdują się 2,5 metrowe posągi stworzone przez Béla Ohmann czterech różnych zawodów - rolnika, rybaka, sprzedawcy oraz ogrodnika.
Może Was zdziwić że taka hala ma kompletnie płaską podłogę, bez żadnych kanałów technologicznych czy instalacji. Została ona wybudowana w latach 30-tych i zaprojektowana przez Aladára Münnicha. Hala jest uznawana za cud inżynierii - dach jest w doskonałym stanie ponieważ jest betonowy. Mimo swojej wagi nie podtrzymują go żadne słupy, tylko w całości opiera się na bocznych ścianach. W biurowcu jako jedne z pierwszych w kraju zostały zainstalowane windy paciorkowe. Obiekt został wybudowany jako największy targ żywnościowy całego kraju. Na archiwalnych zdjęciach możemy zobaczyć setki ciężarówek stojących w kolejce do wjazdu. Hala mogła jednocześnie rozładować 210 wagonów, miała 20 bocznic i dwa porty. Jednocześnie pracowało tam ponad 400 sprzedawców na ponad 10,000 metrów kwadratowych. Jej wymiary to 234 metry długości, 42 szerokości i 17 metrów wysokości. Za czasów funkcjonowania w środku mieściła się restauracja, posterunek policji, poczta, bank, hotel. Od 2004 roku budynki są chronione prawem i nie mogą zostać wyburzone - w przyszłości powstanie tu kompleks wystawienniczo hotelowy.
Archiwalne zdjęcia zobaczycie tu: http://index.hu/belfold/budapest/2009/0 ... dvanyait/#
To nie jest takie sobie zwyczajne opuszczone miejsce - tylko żyjący organizm. Symbol wolności, squatingu.
Wewnątrz i w okolicy organizowany jest szereg imprez, spotkań, plenerów. Wtedy gdy my byliśmy w środku jedni driftowali, drudzy robili sesję tańca na rurze, kto inny zwiedzał, a gdzieś tam robili nagą sesję ( nie, nie będzie zdjęć
). Miejsce żyje swoim, nie do końca uporządkowanym i legalnym życiem. Jednak jest to takie życie pozytywne - nie ma tam cyganów, pijaków, zwykłego chamstwa. Czułem się tam bezpieczniej niż na niektórych ulicach Budapesztu .Obiekt składa się z dwóch elementów - biurowca oraz hali. Generalnie wyposażenia tam nie uświadczymy - graffiti też na kolana nie powala. W całym obiekcie rozchodzi się o przestrzeń oraz klimat opisany powyżej.
Na biurowcu znajdują się 2,5 metrowe posągi stworzone przez Béla Ohmann czterech różnych zawodów - rolnika, rybaka, sprzedawcy oraz ogrodnika.
Może Was zdziwić że taka hala ma kompletnie płaską podłogę, bez żadnych kanałów technologicznych czy instalacji. Została ona wybudowana w latach 30-tych i zaprojektowana przez Aladára Münnicha. Hala jest uznawana za cud inżynierii - dach jest w doskonałym stanie ponieważ jest betonowy. Mimo swojej wagi nie podtrzymują go żadne słupy, tylko w całości opiera się na bocznych ścianach. W biurowcu jako jedne z pierwszych w kraju zostały zainstalowane windy paciorkowe. Obiekt został wybudowany jako największy targ żywnościowy całego kraju. Na archiwalnych zdjęciach możemy zobaczyć setki ciężarówek stojących w kolejce do wjazdu. Hala mogła jednocześnie rozładować 210 wagonów, miała 20 bocznic i dwa porty. Jednocześnie pracowało tam ponad 400 sprzedawców na ponad 10,000 metrów kwadratowych. Jej wymiary to 234 metry długości, 42 szerokości i 17 metrów wysokości. Za czasów funkcjonowania w środku mieściła się restauracja, posterunek policji, poczta, bank, hotel. Od 2004 roku budynki są chronione prawem i nie mogą zostać wyburzone - w przyszłości powstanie tu kompleks wystawienniczo hotelowy.
Archiwalne zdjęcia zobaczycie tu: http://index.hu/belfold/budapest/2009/0 ... dvanyait/#