Gliwice - stare napisy na ogrodzeniu
: sobota 23 cze 2018, 09:29
Rozbiórka kamienicy może zniszczyć przedwojenne napisy
Dobiega końca rozbiórka starego budynku znajdującego się na terenie dawnych koszar przy ul. Zygmunta Starego w Gliwicach. Wraz z kamienicą może zniknąć ogrodzenie skrywające historyczną bombę. Na ceglanym murze widnieją podpisy żołnierzy trzech armii, które w XX wieku stacjonowały w mieście.
Po dwupiętrowej kamienicy została dziś już tylko sterta bezładnie rozrzuconych cegieł. Jej rozbiórka stała się możliwa, gdyż obiekt nie był zabytkiem i nie obejmowała go ochrona konserwatorska. Budynek znajduje się bowiem na byłym obszarze wojskowym, który zakwalifikowano jako teren zamknięty. Plan miejscowy tu nie obowiązuje.
"Vive Paris" na starym murze
Wraz z częścią koszarowych zabudowań zniknąć mogą unikatowe ślady pozostawione w przeszłości przez stacjonujących tu żołnierzy. Przez kilkadziesiąt lat młodzieńcy z różnych krajów wydrapywali w cegłach swoje imiona i opatrywali je datami. Znajdziemy tu podpisy Francuzów, Niemców i Rosjan pochodzące kolejno: z okresu plebiscytów, dwudziestolecia międzywojennego i II wojny światowej. Powstawały najprawdopodobniej w trakcie wart przy pełnionych przez żołnierzy koszarowych bramach.
Najbardziej wartościowe napisy to te, z których płynie dodatkowa wiedza na temat autorów. Na ścianie dzisiejszego szpitala miejskiego niejaki Marcel Dardon wyrył hasło Vive Paris. Z muru znajdującego się przy ul. Zygmunta Starego można odczytać zaś, że stacjonujący tu niemiecki żołnierz był strzelcem w 3. Maschinengewehrkompanie. Odkrycia tych śladów dokonano w 2016 roku i od razu powiadomiono o nich służby konserwatorskie oraz Muzeum w Gliwicach. Napisy miały zostać skatalogowane, a wszelkie prace w ich obrębie dodatkowo monitorowane. Teraz istnieje obawa, że część z nich zniknie.
Koszary zamieniają się w osiedle mieszkaniowe
Mur otacza działkę, na której niebawem rozpocznie się budowa 5-piętrowego apartamentowca. Nowy budynek nawiąże ceglanymi elewacjami do historycznej tkanki. Projekt przygotowany przez uznane pracownie Medusa Group i Kwadro BA nie uwzględnia jednak zachowania ogrodzenia znajdującego się przy ulicy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że planowana jest jego rozbiórka.
– Jeśli do wiadomości Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków dotrze informacja o planowanych inwestycjach na wymienionych obiektach, będziemy mieć na uwadze ich dobro, jeśli tylko będziemy mieć wpływ na planowane prace – informowała w 2016 roku inspektor WUOZ Magdalena Jochemczyk. Służby konserwatorskie nie podjęły jeszcze decyzji co do dalszych losów muru.
Cegła jako pamiątka
W 2005 roku jeden z dziennikarzy Wyborczej podjął się nietypowego przedsięwzięcia. Na chwilę przed rozbiórką familoka, w którym urodził się Janosch, znany na świecie bajkopisarz, ze ścian budynku wykuł cegły. Zrobił to, ponieważ władze miasta nie były zainteresowane pamiątkami po twórcy. Cegły urosły do miana symbolu i co roku wręczane są w nagrodę Ślązakom, którzy rozsławiają region.
Jakub Kowalski
12 marca 2018
Źródło: gliwice.wyborcza.pl