Strona 1 z 1

Librantowa - cmentarz epidemiczny przy szkole

: środa 18 mar 2015, 19:30
autor: Karolina Kot
Librantowa to wieś położona w powiecie nowosądeckim, w gminie Chełmiec.
Na niewielkim pagórku, tuż przy szkole, znajdziemy tu dwie prześliczne kapliczki, upamiętniające dawne miejsce morowych pochówków z XVIII wieku.
Mieli tu spocząć m.in. Norbertani z Nowego Sącza, którzy służąc zadżumionym sami zarazili się chorobą i pomarli.
Lokalizacja

O cmentarzyku było bardzo głośno jesienią 2010 roku:

Librantowa: postawili szkołę na... cmentarzu choleryków*

Mała szkoła, niewielu uczniów, ale kontrowersje wobec jej rozbudowy ogromne. Mowa o Zespole Szkół w Librantowej. Od dłuższego czasu toczy się tutaj batalia o postawienie nowej placówki w innym miejscu. Powody są dwa - ciasnota na szkolnej działce i położenie na terenie starego cmentarzyska cholerycznego.
- Dla mnie to niepojęte, żeby w takim miejscu kontynuować rozbudowę. Przecież zmarłym należy się jakiś szacunek - oburza się Eugeniusz Rosiek, lokalny działacz sportowy i społeczny.

W związku z rozpoczętą budową sali gimnastycznej na placu za szkołą wystosował pisma do wojewody małopolskiego i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Krakowie.

Adresatów prosi o wstrzymanie inwestycji. Póki co otrzymał odpowiedź od wojewody, który zaprzeczył, aby miał w dokumentach informacji o istnieniu starego cmentarzyska.

Co innego mówią mieszkańcy Librantowej. - Teść opowiadał, że kiedy budowano tutaj pierwszą szkołę, to wykopano mnóstwo kości - mówi Marek Poręba, zamieszkały tuż obok szklanego budynku. Odwiedzamy jednego z najstarszych mieszkańców wioski. Bez mała 90-letni mężczyzna pamięta, jak przed laty ładowano ludzkie szczątki na wóz i wywożono na cmentarz w Siedlcach. - Do tamtej parafii wtedy należała Librantowa - wyjaśnia staruszek. O istnieniu nekropolii zaświadcza też kapliczka koło murów szkoły. Zabytek jest prawdopodobnie pamiątką po zarazie z lat 1622-1623, która nawiedziła Podkarpacie i Sądecczyznę. W kronikach sądeckich czytamy m.in., że " nie było wówczas rodziny ni domu, gdzie mór by nie szalał".

Koło szkoły na dawnym cmentarzysku po zarazie morowej z lat 1622-1623 (w Nowym Sączu i okolicach) stoi kapliczka, datowana na 1632 r. To nagrobek z mogiły zakonników, którzy z poświęceniem opiekowali się chorymi i zapłacili za życiem. W książce księdza Jana Sygańskiego pt. "Nowy Sącz jego dzieje i pamiątki dziejowe" z 1892 r. jest krótka wzmianka o tym miejscu - "Spoczywa tu kilku Norbertanów Sądeckich, którzy służąc zadżumionym padło ofiarą swego poświęcenia i pochowani zostali na cmentarzysku morowego powietrza w Librantowej".

Źródło

*
-Dobrze, że nie na cmentarzu flegmatyków - komentarz Kusmanka był jak zwykle bezbłędny.