- Kusmanek, do jasnej cholery, co to jest na tej starej mapie?!
- No... cmentarz.
- Ale ja o nim nic nie wiem. Nie powinno go tam być! Zawsze mi się wydawało, że epidemiczne miejsce pochówków w Grodźcu znajdowało się tam, gdzie dzisiejsza nekropolia przy Ludomira Różyckiego.
- Najwyraźniej jednak nie.
W Grodźcu, peryferyjnej dzielnicy Będzina, ściślej - na Boleradzu, tuż nad rzeką, przy granicy z Siemianowicami Śląskimi, u wylotu ulicy Piaskowej, za niewielkim boiskiem, znajduje się sosnowy zagajnik, kryjący relikty cmentarzyka z XIX wieku.
Dziś nie zachowały się w zasadzie żadne materialne ślady po tym miejscu pochówków.
Teren porastają wiekowe sosny i krzaki, między którymi widać piaszczystą glebę. Tu i ówdzie wybierano piasek, a wszędobylskim elementem krajobrazu stały się obecnie śmieci.
Zauważone resztki pomników nagrobnych są z pewnością współczesne i znalazły się tu wtórnie.
Pamięć o tym miejscu pozostała już tylko na starych mapach.
Przybliżona lokalizacja