Znajdują się tu dwa jeziora torfowe: Malé Mechové Jezírko, nieudostępnione dla turystów i zarastające oraz Velké Mechové Jezírko, do którego wiedzie atrakcyjna ścieżka dydaktyczna w postaci pomostu z drewnianych bali, gwarantującego ochronę turystów przed bagnami i vice versa.
Pomost - ścieżkę z drewna poprowadzono tu po raz pierwszy jeszcze w XIX wieku. Rezerwat utworzono także bardzo wcześnie - torfowisko zostało objęte ochroną w roku 1955.
Velké Mechové Jezírko to jezioro torfowiskowe, zlokalizowane na wysokości 769 m n.p.m. Stanowi centralną część narodowego rezerwatu przyrody "Rejvíz".
Powierzchnia zbiornika wynosi 0,17 ha, maksymalna głębokość 2,95 m, długość 68,5 m, a szerokość 41 m. Warstwa torfu na dnie akwenu dochodzi do 3 m.
Źródło: Wikipedia
Wstęp na teren torfowiska jest w sezonie turystycznym płatny (opłata jest jednak symboliczna).
Przy Mechowym Jezírku dla turystów udostępniono wygodny podest widokowy z wiatami.
Spacer po drewnianych pomostach, ponad bagnami, ma swój urok.
Nasza wizyta w tym miejscu nie przebiegła jednak spokojnie - podziwianie uroków natury zakłóciła nam grupa bardzo hałaśliwych turystów. Słychać ich było już z daleka i w głębi duszy modliłam się, żeby nie okazali się być Polakami.
No niestety....
To byli Polacy, w dodatku podchmieleni i drący się w niebogłosy: wydzierali paszczęki, ile fabryka dała, miedzy innymi śpiewając "Oto jest dzień, który dał nam Pan!!!" oraz puszczali z telefonu komórkowego nieco zmodyfikowaną wersję "Barki".
Dobrze, że niedługo później "nasi" wbili na mundialu dwa gole Arabii Saudyjskiej, bo strasznie mi się w tamtej chwili zachwiała wiara w nasz Naród.
Zdjęcia wykonałam w listopadzie 2022 roku.