Do legendarnego kamieniołomu, opisanego w moim ukochanym "Przewodniku geologicznym po okolicach Krakowa" autorstwa Ryszarda Gradzińskiego, pojechaliśmy z Conanem po raz pierwszy mając po kilkanaście lat. Do dziś się zastanawiam, jak udało mi się przekonać rodziców, że pozwolili mi na taką wyprawę!
Na wycieczkę ruszyliśmy "za grosze". Dosłownie!
Bilety na autobus "S", jeżdżący wtedy bezpośrednio z Sosnowca do Chrzanowa zakupiliśmy za zbierane przez wiele miesięcy jednogroszówki (mina pani w kiosku - bezcenna!).
Z Chrzanowa do kamieniołomu pomaszerowaliśmy już "z buta".
Wiele lat później bezbłędnie odnaleźliśmy leśną drogę, w którą skręcił nasz Archimedes.
Dwupoziomowy kamieniołom odsłaniający wapienie środkowego triasu nadal prezentuje się doskonale.
Wśród osadów reprezentujących sobą warstwy gogolińskie, należące do formacji tzw. wapienia muszlowego, znaleźć można skamieniałości małży, ramienionogów, trochity liliowców, a przy odrobinie szczęścia także ceratyty i kości triasowych gadów.
Wśród pionowych urwisk doskonale udają się poza tym ogniska.
Lokalizacja