Jeden z wielu porzuconych domów kolejowych na Opolszczyźnie. Ten różni się od innych faktem że został porzucony najprawdopodobniej w bieżącym lub zeszłym roku. Wypatrzyłem go tylko przypadkiem jadąc na inną miejscówkę. Z uwagi na jego doskonały wygląd z zewnątrz zaparkowałem w pewnej odległości i wybrałem się na spacer w lesie by „przypadkiem” wyjść tuż koło niego. Jak się okazało niepotrzebnie, bo dom jest zupełnie pusty. Budynek składa się z dwóch mieszkań, strychu i piwnicy. Poza piecem kaflowym i paroma bibelotami jest pozbawiony wyposażenia – ale mimo wszystko dość fotogeniczny. Na pewno warto będzie wrócić do niego jesienią albo wiosną, bo przydomowy ogródek dziczeje bardzo malowniczo. Na podwórku znajduje się jeszcze tajemnicza komórka z kominem – a podobne konstrukcje natknąłem się już w kilku opuszczonych i zamieszkanych domach w okolicy – czyżby piekarok?