Przyjaciółka z Bielska, Bea Gadowska Zakrzewska, podsunęła mi ostatnio dość intrygujący temat.
Otóż nad jednym z prawych dopływów rzeki Białej - rzeczułką zwaną Krzywą - stoi drewniany krzyż, podobno upamiętniający rozegraną w tym miejscu bitwę z Tatarami.
Tatarzy jak wiadomo kojarzą nam się nie tylko z meczetami w Kruszynianach, Bohonikach i wykwintną kuchnią, ale oczywiście z czambułami, ordą, jasyrem, hejnałem krakowskim czy Azją Tuhajbejowiczem.
Niestety szlaki trzech najazdów tatarskich (Kochanowski wymienia ich pięć) w XIII wieku słabo pokrywają się z historią Bielska i okolic.
Ale coś tam się jednak działo.
Bo: po niemiecku strumień nazywa się Ritterschaftsbach,
Nazwa polska wywodzi się nie od meandrów, a krwi (Krywa),
Mit o tatarach jakoś w pamięci ludzkiej zapadł.
Sprawę wyjaśnia pani Julia Krajcarz w książce "Tatarskie ślady polskim krajobrazie" 2020, tłumacząc, że to jedynie legenda, a bitwa jaka miała tam miejsce była potyczką z okresu wojny prusko-austriackiej w 1866 roku
My z Beą mieliśmy jednak wątpliwości. Z resztą - jak się okazuje - nie tylko my
Więc choć krzyż nie przypomina formą tych klasycznych tatarskich ( wydłużone górne ramię, belka poprzeczna w półksiężycu) to postanowiliśmy nieco pokopać w innych opracowaniach.
I okazuje się, że Tatarzy jednak w Bielsku byli. Nie tylko w nim zawitali, ale je splądrowali. Podobnie jak Mueckendorf - Komorowice. Ale nie w 1241, ani 1259, a w.... 1587 roku
Pisze o tym Walter Kuhn w "Geschichte der deutschen Sprachinsel Bielitz (Schlesien)" 1981
A działo się to w czasie najazdu na Małopolskę Maksymiliana III Habsburga - przekonanego, że to właśnie on wygrał elekcję na Woli, a nie Zygmunt Waza ( liczenie głosów trwało dłużej)
http://www.galeria.beskidia.pl/2897_bie ... jecie.html
chyba c.d.n.