Strażnicy Czasu

Ta sama kamienica, jedno piętro wyżej.

- Ty, stary, jakaś laska fotografuje ci dzwonek do drzwi!
- Weź już, daj spokój...
- No ale serio! Świeci sobie latarką i fotografuje!
Poczekałam cierpliwie, aż dwóch młodych mężczyzn wyjrzy na klatkę schodową i grzecznie wyjaśniłam, o co mi chodzi. Jeden z chłopaków miał minę świadczącą o tym, iż najchętniej postukałby się na mój widok w czoło, ale drugi w mig połapał, o czym jest mowa.
- Pani pewnie tych skośnych śladów szuka, prawda? Pani już tu była kiedyś, z takim jednym panem.
Na ułamek sekundy zamarłam, zastanawiając się, czy nie mam epizodów pomroczności jasnej. Spojrzałam przez okno na stojącego na podwórku Falę, gestykulującego, zaaferowanego oraz całkowicie pochłoniętego rozmową o mezuzach z bardzo sympatyczną mieszkanką domu i uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
- Pan nas pomylił z Mi Polin! A my jesteśmy z Sosnowca!

Ponownie ulica Piotrkowska.
Fala poszedł zamówić pizzę, a ja - niejako z obowiązku - bez większego przekonania omiotłam wzrokiem okoliczne futryny.
No i utrafiło mi się.

Ciekawe, czy pod farbą i wypełniaczem nie kryje się kolejny ocalały zwój Tory? Nawet jeśli tam rzeczywiście jest, niechże sobie na swoim miejscu zostanie.

Ulica Piotrkowska 88.
Dwa samotne, skośnie ułożone ślady. Czy to było to?

I ten sam adres:

Na koniec fotorelacji jeszcze dwa domniemane ślady z ulicy Piotrkowskiej. Ich umiejscowienie na framugach silnie przemawia za podejrzeniem, iż są to relikty pozostałe po mezuzach.

Ulica Piotrkowska 46. W podwórku tej kamienicy znajdował się do czasów II Wojny Światowej prywatny dom modlitw.
Budynek, w którym się mieścił, przeszedł niedawno gruntowny remont, podczas którego usunięto wszelakie ślady świadczące o przeszłości tego miejsca (m.in. zamurowano okienka z motywem Gwiazdy Dawida).

Nam udało się wypatrzeć podejrzany, skośny ślad na drzwiach prowadzących do jednej z piwnic. Bardzo chciałabym tam zajrzeć, zanim dobiorą się do tego miejsca ekipy remontowe (a remont podwórka idzie pełną parą).
Może mieściła się tam mykwa? Różne cuda się czasami "odkrywa" przypadkiem.

Ulica Pomorska 18, współczesne mezuzy na drzwiach siedziby Gminy Żydowskiej.
Oczywiście, jak zwykle wykazując się wyjątkowym wyczuciem, wrąbaliśmy się tam w szabat.
Zostaliśmy jednak miło przyjęci.

Ulica Nowomiejska 8.
Piękny ślad po mezuzie dostrzegliśmy już z chodnika, szybko jednak okazało się, że nie tylko nam się rzucił w oczy.
Byliśmy już tak bardzo zmęczeni całodniowy bieganiem po mieście, że sprawdzenie klatki schodowej okazało się ogromnym wysiłkiem.
Niestety: drzwi pod tym numerem są albo wymienione, albo oryginalne, ale podwójne.

I ten sam numer, drzwi klatki schodowej w oficynie naprzeciwko:

Ulica Stefana Jaracza 23, w podwórku.