Postanowiłam dziś zrobić dobry uczynek i dopomóc trochę pogrążonemu w kolejnym ataku smogu wawelskiego Krakowowi. Przywiozłam więc w Archimedesie porcję świeżego powietrza, zabranego... z Sosnowca.
W zamian mogłam sobie za darmo pojeździć komunikacją miejską po grodzie Kraka. Bardzo mi się to spodobało, zwłaszcza, że u mnie w mieście ostatnio do autobusów się strzela.
Podczas spaceru po Kazimierzu poszczęściło mi się. Brama wiodąca do wnętrza kamienicy z numerem 83, przy ulicy Józefa Dietla, okazała się być otwarta, więc pozwoliłam sobie zajrzeć do wnętrza.
Na piętrze frontowego budynku dostrzegłam drzwi ze śladem po mezuzie na framudze:
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."