W Radomiu do naszych czasów zachowały się tylko nieliczne pamiątki po przedwojennej społeczności żydowskiej. Poza kirkutem oraz miejscem po synagodze, upamiętnionym pomnikiem wzniesionym z gruzów bożnicy, w podwórkach domów wciąż jeszcze natrafić można na nieliczne relikty: kuczki, stare napisy albo ślady po mezuzach.
Podczas mojej krótkiej wizyty w mieście udało mi się dotrzeć zaledwie do trzech ukośnych nacięć na framugach drzwi. O wszystkich wiedziałam już wcześniej, były opisane w internecie, na stronie mezuzy.eu. Na buszowanie po podwórkach brakło mi czasu, ale czuję, że tego typu znalezisk może być na terenie miasta o wiele więcej, wystarczy tylko poszukać.
Na początek ślad znajdujący się w bramie kamienicy przy ulicy Wałowej 5: