W Ząbkowicach Śląskich (Frankenstein), w obrębie murów starego miasta, przy dzisiejszej ulicy Bolesława Prusa 2, u zbiegu z ulicą Ziębicką, znajdują się zniszczone i częściowo rozebrane zabudowania dawnego Browaru Miejskiego (Städtische Brauerei).
Wzniesiono go w roku 1830 na miejscu wykupionych w tym celu i wyburzonych trzech kamieniczek - do dziś w bardzo ciekawych piwnicach tego historycznego zakładu zachowała się kolumna z datą powstania obiektu.
W skład obiektu wchodził właściwy zakład browarniczy ze wspomnianymi piwnicami, słodownię, szopę, stajnię dla koni oraz budynek z wyszynkiem dla gości.
Zakłąd należał do miasta do lat 60. XIX wieku, następnie dzierżawił go niejaki Hermann Hisslinger, który go ostatecznie wykupił w roku 1868.
Kolejnymi właścicielami browaru byli August Nōlte, a potem, w talach 80. XIX wieku - Juius Riedel, który reklamował zakład jako "pierwszy ząbkowicki browar parowy". Po śmierci Juliusa w roku 1901 rozinny interes przejęła jego żona, Anna, a następnie syn, Theodor.
Po II Wojnie Światowej w miejscu tym funkcjonowały różne firmy, ostatnia z nich była bodaj Elektrotechniczna Spółdzielnia Inwalidów "Elsin". Obiło mi się o uszy, że w budynkach hodowano także kurczaki. Co ciekawe - mieszkańcy zapytani przeszłość popadającego w ruinę obiektu raczej nie nazywali go browarem, pamięć o tej funkcji zdążyła się już zatrzeć.
Kilka lat temu wyburzono charakterystyczny, górujący nad miejską fosą komin, a także część zabudowy, przylegającej bezpośrednio do miejskich murów.
Ostał się budynek od strony ulicy z naczółkowym dachem oraz wysoka, czworoboczna wieża (aż się prosi, by posiadała na szczycie charakterystyczny komin - parnik, zwieńczony obrotowym kapturem).
Zjawiskowo prezentują się także podziemia zakładu, a zwłaszcza kolumny. Na jednej z nich zachował się wspomniany wyżej napis "Erbaut 1830".
Niestety, nie dysponuję żadnym przedwojennym zdjęciem tego obiektu.
Jak to wszystko (jeszcze z kominem) wyglądało kilka lat temu można obejrzeć na Google Street View.
Obecnie dawny browar jest całkowicie opuszczony, niepilnowany, wystawiony na sprzedaż, brama gdzieś wyparowała, a niemal wszystko, co nadawało się na złom - już wyparowało.
Tylko czekać na pierwszy pożar.
Obawiam się, że obiekt ten podzieli los browaru w Ziębicach LINK, którego raczej już nic nie uratuje.
Zdjęcia wykonałam w listopadzie 2023 roku.
Źródła informacji:
Kamil Pawlikowski "Ząbkowice Śląskie... jak Feniks z popiołów"
Marcin Dziedzic, Jerzy Organiściak "Ząbkowickie Opowieści"