Ułamek sekundy, sekunda, może dwie… Charakterystyczny dźwięk migawki aparatu fotograficznego… Czas zatrzymuje się w miejscu. Po 30 latach od śmierci nieznanego fotografa Paula Rothera wyruszamy w niezwykłą podróż jego śladami – podróż z aparatem w ręku przez Śląsk lat 20. i 30. ubiegłego wieku.
Zafascynowani niezwykłymi zdjęciami i historią tego prostego z pozoru człowieka, który utrwalił na kliszy fotograficznej obrazy dawnego Śląska, wybraliśmy się w deszczowe, niedzielne popołudnie do Bytomia, by na własne oczy obejrzeć niezwykłą wystawę, prezentowaną w zabytkowej willi z 1897 roku, w której obecnie mieści się filia Muzeum Górnośląskiego.
Paul Rother (1898–1986) urodził się w Orzegowie. Tam uczęszczał do szkoły powszechnej i zawodowej. Z zawodu był kowalem, pracował przez wiele lat w kuźni kopalni „Hohenzollern” (później: „Szombierki”). Był człowiekiem o różnorodnych zainteresowaniach. Pasjonował się historią, astronomią, geologią, uprawiał turystykę pieszą. W sposób skrupulatny rejestrował, studiował i dokumentował świat. Wykorzystywał w tym celu aparat fotograficzny.
Wystawę obejrzeliśmy z zapartym tchem.
Paul Rother okazał się być człowiekiem z niezwykłym wyczuciem, wrażliwym na piękno.
W swych pracach utrwalił wielokrotnie miejsca, które dziś już nie istnieją lub zmieniły się nie do poznania.
Zachowany zbiór jego fotografii liczy około 400 zdjęć znajdujących się w prywatnych zbiorach rodzin Rother, Nowrot i Żyła. Ukazują one piękno śląskich krajobrazów i architektury oraz postaci, z intuicyjnym wręcz wyczuciem kompozycji i zmysłem artystycznym. Ujmująca jest w nich estetyka światła, zatrzymana w odcieniach czerni i bieli. Powstałe zdjęcia są świadectwem pasji fotograficznej Paula Rothera – pasji poznawania ludzi i otaczającej ich rzeczywistości.
muzeum.bytom.pl
Wystawa, której kuratorami są Maciej Droń, dr Joanna Lusek oraz Waldemar Żyła potrwa do 30 września 2016 roku.
Serdecznie polecamy!