W Warężynie pod Siewierzem, na zachodnim brzegu antropogenicznego, niewielkiego zbiornika wodnego, utworzonego przez wybudowanie dwóch jazów na potoku Szeligowiec, w drugiej połowie XX wieku funkcjonował duży ośrodek harcerski. Założono go w bardzo malowniczym miejscu, ukrytym wśród sosnowego lasu.
Pamiętam ten obóz z dzieciństwa: nie był ogrodzony, a jego granice i główne drogi komunikacyjne wyznaczono rzędami opon samochodowych. Na terenie ośrodka znajdowała się kryta jadalnia ze stolikami, kuchnia oraz umywalnia z rynną do mycia i latrynami.
Pamiętam też duże, zielone, wojskowe namioty z okrągłymi okienkami, w których mieszkali harcerze.
Niestety, budynki i infrastruktura obiektu nie zachowała się do dziś. Tu i ówdzie w lesie można natrafić jedynie na zarastające ruiny. W doskonałym stanie przetrwały za to wspomniane wyżej opony. Swoją drogą to przerażające, jaką ekologiczną bombą są tego typu odpady.
Zdjęcia, wykonane w grudniu 2018 roku, przedstawiają miejsce po dawnym obozie oraz jego najbliższą okolicę.
Lokalizacja
P.S. Jeśli pamiętasz chodzenie po wkopanych w ziemię oponach, to znaczy, że miałeś zajefajne dzieciństwo.