Marszowice (gmnina Gdów) - kapliczka papieska

[Czech]

Zdjęcia z marca 2020
W przysiółku Lasowe Domy, przy ostatnim domu na skraju z polami ciągnącymi się w stronę Niegowici (powiat Wieliczka) stoi stara kapliczka z 1876
Umieszczona na niej tablica informuje, że w tym miejscu 28.07.1948 rozpoczęła się droga kapłańska Karola Wojtyły: "Pamiętam, że gdy przekraczałem granicę parafii w Niegowici uklęknołem i ucałowałem ziemię".
We wnęce kapliczki jest ślad po zabranym krzyżu.

[Franek D.]

Obecnie kapliczka jest po renowacji. Dokonano jej tuż przed lokalnymi obchodami 15-lecia śmierci Jana Pawła II (na skutek pandemii tegoroczne obchody nie odbyły się).
Tędy przez poprzednie 14 lat każdego 2 kwietnia w Białym Marszu wędrowało ponad tysiąc pielgrzymów z Gdowa do Niegowici, trasą którą latem 1948 r. przemierzył Karol Wojtyła.

W marcu br. zabytkowy krzyż był oddany w ręce konserwatorów
Poniższe zdjęcia wykonał p. Eugeniusz Kasprzyk

[Franek D.]

Według konserwatorów, warstwy farb na krzyżu z Chrystusem świadczą, że jest on starszy od XVIII w. kapliczki. Został w niej umieszczony.
fotografie p. Eugeniusz Kasprzyk
Kapliczka na Lasowych Domach jest najstarszą ze wszystkich 135 pozostałych, znajdujących się na terenie gminy Gdów.

[Franek D.]

Tekst Jana Pawła II „Dar i tajemnica” rozdz. „Na wiejskiej parafii" ułożony w formę pieśni:

Wracam swą pamięcią do początku, do tamtego dnia letniego,
Gdy ścieżką w okresie żniw szedłem wśród pól by objąć posadę wikarego.
Najpierw dowiedziałem się jak dotrzeć, czym dojechać, jak tam trafić.
I udałem się tam w odpowiednim dniu, by zacząć posługę w tej parafii.

Autobus do Gdowa rano zawiózł mnie. Spytałem gdzie dalej mam skierować się.
Jakiś mnie gospodarz zabrał na swój wóz i drabiniastym wozem do Marszowic wiózł.

Potem mi doradził by iść pieszo przez pola, podobno było bliżej.
Idąc zasłuchałem się w skowronka śpiew jak w słońcu zakłócał wiejską ciszę.
Szedłem wśród częściowo nieskoszonych, żniw czekających łanów pełnych złotych ziaren.
A w oddali było widać kościół już i rosnące przy nim drzewo stare.

Dobrze też pamiętam pewien moment gdy mijałem kapliczkę na granicy wsi,
Wtedy uklęknąłem przed kapliczką tą. Ucałowałem ziemię jak matczyną dłoń.