Piekielnica to obszerny, płaski cypel, odcięty u podstawy głębokim parowem. Posiada naturalnie obronne, bardzo strome zbocza i niemal płaską powierzchnię, dziś zajmowaną przez pole uprawne.
Patrząc na mapy można sobie wyobrazić, że niegdyś z obu stron otaczały go wody potoków. Dziś uregulowana ludzką ręką Bulówka płynie w pewnym oddaleniu od stoków Kęckich Gór Północnych, w sztucznym korycie.
Miejsce to odwiedziliśmy w nadziei, iż to własnie tu szukać należy domniemanej warowni obronnej, będącej kolebką Kęt.
O Piekielnicy krąży kilka miejscowych legend i podań.
Starsi ludzie opowiadają (niektórzy z naszej ekipy mieli przyjemność usłyszeć legendę na własne uszy), iż w tym miejscu wznosiło się niegdyś potężne zamczysko, które zapadło się pod ziemię, pochłaniając ze sobą zgromadzone w lochach bajeczne skarby. Bogactwa te dosięgnąć można tylko raz do roku, w dzień, gdy "suszą się na słońcu".
Jakby było tego mało, niektóre źródła historyczne wymieniają trzy główne ośrodki obronne w najbliższym terenie: zamek Wołek w Kobiernicach, zamek w Czańcu na Groblastem oraz trzeci, bliżej niezidentyfikowany zamek, położony w Kętach, najpewniej w przysiółku zwanym "Czajki".
Sami widzicie, że coś toto wszystko podejrzanie wygląda.
Co ciekawe - jeszcze w XIX wieku wybierano się z Kęt z uroczystą procesją w "Białą Niedzielę" na naszą Piekielnicę, gdzie miały być jeszcze widoczne ślady i zarysy jakichś budowli.
Rozbiegliśmy się po wzniesieniu. Jar, odcinający cypel od pozostałej części wysoczyzny od strony południowej wyglądał niezmiernie obiecująco - bez trudu można w nim było patrzeć się pozostałości fosy. W ogóle straszliwie przypadł mi do gustu, z uwagi na swój nienaturalny kierunek i przebieg.
Również krawędzie urwiska miejscami wyglądały tak, jakby majaczył na nich ślad wału.
Zachodnia część, położona nad ulicą Czajki oraz zabudowaniami dawnego folwarku, podobała mi się najmniej: być może została zniwelowana, lub osunęła się z powodu niszczycielskiego działania wody.
Niestety, mimo najszczerszych chęci nie udało nam się znaleźć ani jednego ułamka ceramiki.
Lokalizacja
Źródło informacji: Marek Nycz "Tam gdzie lęgną się legendy - spacer przez Kęckie Góry Północne i Czajki" (XVI Almanach Kęcki)