Strona 1 z 1

Dubie koło Krzeszowic - Zamczysko

: wtorek 10 lut 2015, 23:03
autor: Karolina Kot
Relikty średniowiecznej warowni, położonej we wsi Dubie (gmina Krzeszowice), znane są od niedawna, chociaż zwyczajowa nazwa wzgórza "Zamczysko" przewijała się w potocznej mowie okolicznych mieszkańców od wielu dziesiątków lat. Interesujący nas obiekt odkryto dopiero na początku XXI wieku, co mocno nas zdumiało, gdyż wypatrzyliśmy majdan gródka już z okna samochodu.
Może wcześniej nikomu nie chciało się tam po prostu wspinać? Po odbyciu wizji lokalnej absolutnie nas to nie dziwi.

Położona na bardzo wąskim i wybitnie obronnym cyplu warownia nadal jest w miarę czytelna. Na kopcu bez większego trudu do dziś dostrzec można relikty murowanej z kamienia, prostokątnej wieży z przyporą.
Fosa, odcinająca całość założenia obronnego od pozostałej części grzbietu, jest bardzo potężna. Ktoś się nieźle nad nią natrudził.
Wydaje mi się, że jej zachodnia krawędź posiadała pierwotnie niewielki wał oporowy. Może to zresztą moja wyobraźnia?

Kopiec nie ma regularnego kształtu. Poniżej niego, od strony wschodniej, znajduje się łagodniejszy teren - czyżby podgrodzie z wałem? Ten teoretyczny majdan przysporzył mi dylematów. A może to tylko zwykłe osuwisko, które zniszczyło częściowo dawną warownię?
Cypel Zamczyska jest bardzo wąski, osuwanie się ziemi zdarza się nadal...

Re: Dubie koło Krzeszowic - Zamczysko

: wtorek 10 lut 2015, 23:19
autor: Karolina Kot
Kulminacja warowni, na której wznosiła się wieża, ma intrygujący kształt rogala - w zasadzie wygląda jak pogrubione i wzmocnione przedłużenie wału, otaczającego od wschodu domniemane podgrodzie.
Przyznam, że jeszcze się z czymś takim nie spotkałam, wyjąwszy przypadki, w których grodziska były uszkadzane w późniejszych wiekach przez eksploatujących surowiec budowlany ludzi. Wieże murowano raczej nie na wałach, a na kopcach, bo po prostu budowla taka była stabilniejsza. W Dubiu wygląda to tak, jakby coś "wygryzło" wewnętrzną część majdanu z wieżą, tworząc przedziwny półksiężyc.
To dlatego, w swego rodzaju konsternacji, przyszło nam do głowy osuwisko. Było to całkiem rozsądne wytłumaczenie, zwłaszcza wobec widoku powalonych drzew, zalegających stoki Zamczyska.

Lokalizacja

Re: Dubie koło Krzeszowic - Zamczysko

: wtorek 10 lut 2015, 23:26
autor: Karolina Kot
W jednej z moich najukochańszych książek, czyli w "Przewodniku geologicznym po okolicach Krakowa", autorstwa profesora Ryszarda Gradzińskiego (wydanej A.D. 1972), napisano na
stronie 79 iż:
Po obejrzeniu kamieniołomu idziemy kilkadziesiąt metrów dnem wąwozu Zbrza, a następnie skręcamy w prawo i wprost w górę zbocza, na przełaj przez las. Wychodzimy na niewielką przełączkę* w wąskim grzbiecie, który oddziela wąwóz od doliny Racławki. W samej przełączce znajdujemy nie zasypane, dawne wykopy poszukiwawcze.
Miejsce to nosi nazwę Zamczysko (niewielkie resztki murów małego zameczku znajdują się w kierunku SE). W obrębie dolomitów żywetu** stwierdzono tutaj istnienie dwóch intruzji*** porfiru o nieregularnych kształtach.


Po przeczytaniu tego fragmentu uświadomiłam sobie kilka rzeczy. Po pierwsze dotarło do mnie, iż fosa Zamczyska nie jest tak do końca dziełem rąk ludzkich.
Godny uwagi jest także wyraźny związek rzeźby terenu z budową podłoża. Istniejąca na zamczysku przełączka* wytworzyła się w tym miejscu, grzbietu, w którym istnieje strefa kontaktu dolomitów i porfirów. Skały w tej strefie są mniej oporne na procesy denudacyjne**** w porównaniu z twardymi i zwięzłymi dolomitami.

- pisze pan profesor.
Zamczysko zawdzięcza więc swe powstanie w tym miejscu właśnie owym dwóm intruzjom porfiru!

Ponadto godnym podkreślenia jest fakt, iż surowiec, z jakiego wieża została zbudowana, jest nietypowy, jak na Wyżynę Krakowsko - Czestochowską. Tym razem nie mamy do czynienia z białymi wapieniami skalistymi jury, a z szarymi i ciemnymi dolomitami dewońskimi! To prawdziwy ewenement.

Samą żyłę porfiru oczywiście udało mi się w fosie dostrzec, gdym robiła szybki przegląd podłoża w poszukiwaniu ewentualnej ceramiki. Ułamek charakterystycznego kamienia miałam nawet w ręce (nie powiem, nieco mnie zaskoczył).
Omawianą skałę rozpoznalibyście z pewnością od razu, gdyż każdy widział ją wielokrotnie - to właśnie porfirowy, chropowaty, wiśniowy tłuczeń najczęściej jest stosowany do budowy nasypów kolejowych.

*to właśnie nasza fosa
**środkowy dewon
***intruzja to taki strumień zastygniętej lawy, która wcisnęła się w szczelinę między utworami skalnymi
****czyli, mówiąc po ludzku - na degradację


Na zakończenie Zamczysko widziane z motolotni Lonka Jureckiego: