W miejscowości Kozłów, położonej w powiecie miechowskim, doskonale znanej szerokiej rzeszy eksploratorów ze względu na monumentalne i wybitnie malownicze ruiny dawnych Zakładów Zbożowych, znajduje się także ciekawostka turystyczna zupełnie innej rangi: zabytek archeologiczny pod postacią mocno już zniwelowanego grodziska średniowiecznego.
Obiekt ten, chociaż rozległy, nie jest specjalnie czytelny w terenie, a jego odnalezienie wymaga pewnej wprawy. Nic dziwnego, że większość osób nie ma pojęcia o jego istnieniu, chociaż charakterystyczny symbol dawnego grodu bywa zaznaczany na turystycznych mapach (niestety - najczęściej w błędnej lokalizacji).
Naszego grodziska należy szukać w odległości około kilometra na wschód od kościoła, w miejscu zwanym Żabińcem, wśród podmokłych łąk, rozciągających się na północ od drogi łączącej Kozłów z Książem Wielkim.
W pobliże zabytku (a konkretniej - dokładnie na jego wał) zaprowadzi nas polna droga, w zasadzie przejezdna dla samochodów osobowych.
Wypatrzenie bardzo mocno rozoranych pozostałości umocnień i reliktów fos to trudne zadanie.
Pomimo - bądź co bądź - sporego już doświadczenia w tej materii sama miałam z tym miejscem pewien kłopot. Obiekt jest bardzo duży, częściowo mocno zarośnięty, a wysokość zachowanych wałów nie jest wielka. Łatwo się pogubić, patrząc z poziomu ludzkich oczu.
Warto jednak podjąć rękawicę.
A zwłaszcza warto posiłkować się w takich wypadkach archeologią lotniczą.
Z dołu widać niewiele, ale na fotografiach przyniesionych przez naszego latającego szpiega zarys obiektu staje się czytelny. Ja to bym tu jeszcze chętnie zajrzała kiedyś zimą, tak najlepiej przy topniejącym śniegu. W takich warunkach fotografie z lotu ptaka mogą wyjść całkiem do rzeczy.
Aha, żadnych "skorupek" nie znalazłam, ale nie przykładałam się za bardzo do badania powierzchniowego. Było mokro, mocno roślinnie i błotnisto, więc dałam sobie spokój.
Zdjęcia wykonaliśmy w październiku 2017 roku.
Lokalizacja