Jakoś przez lata przejeżdżałam obojętnie na rożnych wycieczkach obok krzyży pokutnych, czasem jak już wybitnie na jakiś wpadłam to mu cyknęłam fotkę. Ale teraz jakoś mnie naszło aby bardziej aktywnie zacząć jeździć ich śladem. Co mnie głownie w nich ujęło? Chyba to ze często trzeba ich poszukać. W dobie totalnie zaszlakowanych gór czy zabytków pooznaczanych tonami tablic i kierunkowskazami już z głównych dróg, każda rzecz wymagająca choć odrobiny "poszukania" zaczyna ogromnie cieszyć.
Krzyże pokutne pochodzą głownie z czasu średniowiecza. Były stawiane przez mordercę w miejscu zbrodni jako forma pokuty i miejsce modlitwy za zmarłego. Zabójca oprócz postawienia krzyża musiał też opłacić pogrzeb, utrzymywać rodzinę ofiary, ufundować ileś tam wosku dla Kościoła oraz jałmużnę na biednych i odbyć pielgrzymkę do świętego miejsca. Teraz krzyże nie zawsze stoją w oryginalnych miejscach- były w ciągu wieków przenoszone w okolice kościołów, cmentarzy czy parków, wmurowywane w ploty, w chodniki czy ustawiane w środku wsi coby się ładnie prezentowały.
Owe krzyże występują głownie w Europie Zachodniej, od Włoch po Skandynawie. W Polsce jest ich kilkaset sztuk, głownie w zachodnich województwach a najwięcej jest ich na Dolnym Śląsku- ponoć około 400. Widać tu było najwięcej morderców, (albo przynajmniej największa wykrywalność przestępstw, jako ze krzyże stawiali ci, których złapali i zmusili do pokuty )
Najciekawsze, przynajmniej dla mnie, jest to, ze na pewno nie wszystkie krzyże zostały namierzone, odnalezione i skatalogowane. Zapewne część zarosła krzakami i trawa, zasypała je ziemia, czy przez setki lat już niczym nie różnią się od lezącego gdzieś w polu kamienia. Nie zapomnę zdjęcia, wklejonego na którymś forum (przepraszam za moja sklerozę ale nie pamiętam przez kogo i gdzie) nieznanego krzyża pokutnego który wyłonił się po zbiciu tynku ze ściany jakiejś starej stodoły.
Na razie udało mi się ich obejrzeć niewiele.. Ale po wioskach Dolnego Śląska szlajamy się często a w co drugiej miejscowości jakiś krzyż pokutny się pałęta wiec jest szansa na rozwój galerii w przyszłości bliższej lub dalszej...
Niwnik - krzyż mało do krzyża podobnym uwieziony za siatka przydomowego ogródka:
Koło Jaksina, wśród zaoranych pol i szumiących płowych traw, stoją sobie trzy sztuki:
Jeden trochę podrzeźbiany:
Brożec - jeden krzyż stoi sobie pod murem kościoła:
Pozostałe leżą wmontowane w chodnik, nie wiem czy celowo czy przypadkowo, w samych bramkach:
Jegłowa- poszedł na budulec muru wokół kościoła:
w Chociwlu jakiś taki marniutki...
Glinice - też przy kościele
Między Chocieborzem, a Osiną Wielką, przy wyboistej drodze, polami szukaliśmy wprawdzie innego słupa ale krzyż też wlazł w oczy:
Sobocisko - chyba zbrodnia była niewielka bo taki chyba łatwiej zrobić?
Tu chyba zostało trochę farby z bielenia drzew i krawężników:
A tego pewnie latem dużo trudniej znaleźć:
W Jankowie krzyże leżą przed kościołem i pewnie nie wiedząc bym je wzięła za jakąś kryptę
Piskorzów - pilnuje chodnika w środku wsi:
W Nowolesiu jakiś taki równiutki, jak taśmowo wykonany
Proszkowice - kształt tych mi się chyba najbardziej podoba:
Przy drodze z Czernicy do Strzyżowca, na widokowej przełęczy, przytulony do drzewa
A w Kochanowie chyba rolnik klnie, jak musi zaorać pole
A to efekty czwartkowej wycieczki popołudniowej kolo Oławy (trwała około 2.5 godziny bo potem się ciemno zrobiło...)
Węgry - 3 krzyże wkomponowane w mur kościoła:
Jeden jest dosyć wielki:
Też Węgry, ale za to kolo boiska i pałacu:
Bogunów
A za krzyżem dziwny dom - ni to opuszczony, ni to zamieszkały. A miejscowi jakoś się dziwnie zdenerwowali jak robiłam mu zdjęcia, z końca wsi biegli krzycząc, żeby nie robić zdjęć.
Jaksonów - przy kościele:
Przecławice - trojaczki (ciekawe- czy jak ktoś naraz ubił trzy osoby to musiał dziabnąć trzy krzyże?
Krzyż w Żórawinie w ogóle do krzyża nie jest podobny... nie wiem na jakiej w ogóle zasadzie ktoś ten kamień zdiagnozował?
Wilczków - zapadnięte po ramiona w trawie przed kościołem:
Damianowice - na rozstaju dróg z widokiem na Ślężę:
Dankowice - gdzieś w polach w ulewnym deszczu
Ligota Książęca - pod płotem, przy szosie:
Są też krzyże "półpokutne" lub "zamieszane w pokutność"
Bardzo ciekawe okazało się szukanie dwoch krzyzy pokutnych pod Bierutowem.
Na mapie mam znaczony krzyz przy lesnej drodze z Mikowic do Radzieszyna. Niestety nic tam nie znalezlismy, tylko las i las.. Trochę zawiedzeni zawrocilismy. Miejsce poszukiwań kolejnego krzyża to Przeczów, dobrze nam znana miejscowosc ze zwiedzania opuszczonej fabryczki. ( Na jednej ze stronek w necie figuruje krzyz pokutny w Przeczowie, ze niby stoi kolo kosciola.
http://www.jaktrafic.org/Wykaz.aspx?typ=1&woj=8 )
W Przeczowie faktycznie przed kosciolem stoi ladny rzezbiony krzyz ale jakis taki on zupelnie inny od pozostalych.. a i teraz juz nie ma wbitej obok niego tej tabliczki ktora widnieje na zdjeciu w tabelce na stronce.
Potem , juz w domu, znalazlam opis ze to wlasnie on stal kiedys w lesie miedzy Mikowicami a Radzieszynem, tam gdzie go dzisiaj bezskutecznie szukalismy. I ponoc jego powstanie jest zwiazane nie z pokuta za morderstwo ale ze znajdujacym sie tam kiedys cmentarzem cholerycznym. Jakis czas temu złamanym i przewroconym w lesie krzyzem zajal sie ksiadz z Przeczowa i postawil go we wsi przed kosciolem. Ponoc z niemieckich napisow na krzyzu mozna wyczytac jego historie..
Ja niestety musze uwierzyc na slowo Jedno jest pewne- w lesie go juz nie ma- sprawdzilismy
http://www.poziemibrzeskiej.strefa.pl/zb-his-nto-21.htm
Zimne Doły- dowiadujemy sie od miejscowych ze stojacy pod lasem krzyz wcale nie jest pokutny, wbrew temu co jest znaczone na mapie i opisane w internecie. Zostal postawiony tu w XIX wieku w miejscu smierci od pioruna.
Krzyż pokutny w lasach między Sieroszowem a Bobolicami. Ze szlaku go nie widac. Szukamy go dobre pol godziny łazac w te i wewte po lesie. Gdy juz odpuszczamy i decydujemy sie wracac na droge i kontynuowac wycieczke nagle rzuca sie nam w oczy!
Cygański Krzyż- przy czerwonym szlaku na grzbiecie Wzgórz Strzelińskich. Tu chyba mało ktos nabroil bo taki ornament w kamieniu to latwiej wykonac niz wyciosac caly krzyz?
W Psarach za pierwszym razem nie udalo sie nam znalezc krzyza. Ponoc nalezalo go szukac w dosyc rozleglym, zdziczalym parku popalacowym. Lazilismy w kolko po zabagnionym lesie ze dwie godziny, potem zaczelo sie sciemniac wiec w koncu odpuscilismy.
Drugi raz wybralismy sie tam gdy juz na dobre przyszla wiosna
a w kanalach i dawnych stawach pływaly zaskronce
Lazilismy sobie wsrod malowniczego chaszcza, kwitnacych zawilcow i chlupoczacej pod butami wody
i juz myslelismy ze trzeba bedzie przyjechac tu trzeci raz... jak cos zamajaczylo wsrod zarosli
Krzyz w Psarach zostal odnaleziony
Inny krzyz pokutny stoi niedaleko wsi Jankowice i glownej drogi Oława- Wrocław. My postanowilismy dotrzec do niego od strony pol...
Z wiosennej wycieczki popoludniowej srodtygodniowej
Ludów Ślaski- pobielony przed kosciolem
Na polach między Ludowem Śląskim a Stogami- niesposob go obejrzec bez wchodzenia w szkode. Rolnik to musi klac ze ma taki krzyz do objezdzania traktorem
Nowojowice- przy ruchliwej drodze gdzie z wioski szlismy rowem aby nas nie rozjechalo
Sichów- w murze kościola
Grobla
Jasłówek- przy drodze w chaszczach, w drodze z przysiółka do Lipy
Rososznica- dwa krzyze na dachu kosciola
Pogorzała - jeszcze wspomnienia z lata
Niwnice- w koscielnym murze
Sporo krzyzy tez znalezlismy w czasie ostatniej wycieczki w rejon Lwówka Śląskiego
Lwówek- kolo wiaduktu
Pławna Dolna- przed wejsciem na teren przykoscielny. Krzyz ma boczna wydrazona dziure- tak jakby kiedys sluzyl za slupek do plotu
Kapliczka nad Golejowem- na mapie pisalo ze "kapliczka pokutna". Czy to cos podobnego jak krzyze? szlag wie...
Golejów- wsrod kur
na gorce miedzy Kleczą a Nielestnem
Wleń- na zboczach gory zamkowej. Na krzyzu jest wyryty ponoc miecz i topor, ale dosyc slabo widac
Wleń- kolo dworca
miedzy Lwówkiem a Plakowicami, przy niebieskim szlaku-taki dziwny, jak plaskorzezba
Czesc krzyzy dostala ostatnio za towarzyszy tablice- giganty... Te male juz widac nie wystarczaly...
miedzy Ciemniakiem a Bielanką
drugi w tym rejonie
Najdluzej szukalismy krzyza w lasach na wschod od Choińca, na mapie byl znaczony przy samej drodze. Najpierw przejechalismy skodusia- nic nie widac. Potem przeszlismy pieszo wzdluz szosy- nie ma. Dopiero jak wbilismy w las to udalo sie wyczaic krzyz gdzies wsrod krzakow
Z wycieczki w tereny na zachod i poludniowy- zachod od Wrocławia
Jordanów Śląski - przy kosciele plyta z wyrytym krzyzem
Glinina- tu sa dwa
- przy chodniku obok jednego z gospodarstw
przy kosciele
Wilczkowice- przypiety drutem do muru koscielnego zeby grzecznie stal
Wierzbice- dwa i oba probujace sie ukryc:
- udajacy kamien wmurze otaczajacym kosciol
i w plycie przyczepionej do scian kosciola zaslonietej prez krzaczek
Stary Zamek- krzyz kameleon zlewajacy sie kolorem z plotem
Rogów Sobócki
jeden przy starym pregierzu, na poboczu ruchliwej drogi
i trzy wzmacniajace koscielny mur
Okulice- w prywatnym ogrodzie, dobrze schowany za zywoplotem
Kilianów- przy obrzydliwych magazynach, stacjach i marketach przyklejonych do autostrady
Pełcznica- mialy byc dwa jeden przy kosciele ale jeden wmurowany w schody plebanii. Ostatecznie przy kosciele stoja trzy w rzedzie, kazdy inny.
Piotrowice- sztuk piec. W murze otaczajacym dawne zabudowania dworskie. Nie wiem czy mieli tu tylu mordercow czy ktos sie zabral do sprawy "hurtowo"
Kostomłoty- krzyz z jakimis wygrawerowanymi zawijasami
i drugi przy slupie z ogloszeniami, ukryty miedzy innymi kamulcami
Wichrów- cztery krzyze przy kosciele
Sobkowice- dwa na rozdrozu
Świdnica Polska- w murze
Rakoszyce- w przykoscielnym ogrodku, krzyz o ciekawym ksztalcie
Kulin- na polnym rozdrozu za wsia, za wyjatkowo solidnym metalowym plotem
Lutynia
i drugi na wiezy koscielnej
Wrocław Żerniki- duzy okaz o jednym ramieniu. Przy pylistych drogach wsrod ogrodkow dzialkowych, torowisk i rozleglych widokow
Na mapie byl tez znaczony jeden krzyz za wioska Karczyce, ale go nie znalezlismy...