Biegałam dziś, fotografowałam, uwieczniałam...
W pewnym momencie, pochłonięta poszukiwaniami, zostałam sprowadzona na ziemię dziecięcym pozdrowieniem "Dzień dobry".
Odwróciłam głowę. Dwójka chłopców, najwyraźniej bliskich przyjaciół, przyglądała mi się z zaciekawieniem.
Rozmowa z nimi wzruszyła mnie bardzo, bardzo. Była mi potrzebna.
- Chodzi o straznicyczasu.pl? - młody człowiek podał bez zająknięcia podał poprawny adres internetowy naszego Forum.
Oczy zrobiły mi się kwadratowe, niemal wyskakując z oczodołów.
- Nasza pani nauczycielka pokazywała nam tę stronę na lekcji - taką odpowiedź otrzymałam w wyjaśnieniu.
Nikt nigdy nie przekonał mnie do sensu naszych forumowych działań bardziej, niż ta dwójka dzieci, dwóch młodych ludzi, przed którymi wszystko nadal stoi otworem, jest otwartą kartą. Postaliśmy chwilę razem, porozmawialiśmy, potem przybiliśmy "piątkę" i każde z nas pomaszerowało własną drogą.