Przetrwała II Wojnę Światową, użytkowana przez wojsko. Po roku 1945 funkcjonowała nadal jako miejska łaźnia.
Po generalnym remoncie, polegającym na rozbudowie budynków i kotłowni oddano ją do użytku w 1951 r. W 1952r. zakład kąpielowy przejął MPGK. W latach 60. łaźnia składała się z 28 natrysków w pomieszczeniach zbiorowych, 18 wanien, parni, łaźni rzymskiej i komory dezynfekcyjnej. Najchętniej kąpano się w wannach.
- Korzystałam z kabin, jak je nazywałam dubeltowych, czyli z dwiema wannami, w których myłam się z dziećmi raz w tygodniu - wspomina pani Wiesława Wojciechowska. Łaźnię miała po sąsiedzku. - Bilety na kąpiele dostawało się w zakładach pracy - dodaje. Do łaźni pani Wiesława przychodziła z własnym mydłem, ręcznikami i szlafrokiem.
Mężczyźni częściej korzystali z natrysków. W ten sposób o higienę dbał pan Andrzej Jagodziński, który pracował jako piekarz. - Kierownikiem łaźni w latach 60. był potężnej postury Żyd o nazwisku Śpiewak. Sprzedawał rózgi dębowe i brzozowe do biczowania podczas kąpieli. Wybrani mogli też u niego nabyć alkohol - opowiada. W pamięć zapadła mu też sauna parowa, w której cuchnęło, bo... niektórzy oddawali tam mocz. Były jednak i przyjemniejsze chwile. Chłopcy często podglądali w łaźni kobiety. - Kiedy zauważyłyśmy podglądaczy wzywałyśmy kąpielową, żeby ich przegoniła - mówi pani Janina Góra.
Źródło: tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl
W latach 90. XX wieku łaźnię ostatecznie zamknięto, a w budynku urządzono targowisko mięsne.
Przez ostatnie lata opuszczony i nie remontowany budynek stopniowo popadał w ruinę. W czasie mojej wizyty na dachu brakowało już charakterystycznej latarni, ale na ścianach nadal odszukać można było resztki napisów pozostawionych przez obrońców praw zwierząt w czasie, gdy działały tu stoiska z mięsem.
Były co prawda plany stworzenia w tym miejscu centrum kulturalnego z amfiteatrem, na razie spełzły jednak na niczym. Tak czy owak dawna mykwa, ze względu na swój fatalny stan techniczny, aktualnie nadaje się już tylko do wyburzenia. Należy mieć nadzieję, że miejski konserwator zabytków zdecyduje się na pozostawienie oryginalnej, frontowej ściany budynku, która zachowała się najlepiej.
Zdjęcia wykonałam we wrześniu 2017 roku.
Lokalizacja