Była to końcowa stacja nadgraniczna na dawnej linii kolejowej częstochowsko-herbskiej, co ciekawe - wąskotorowej. Budowa wąskiego toru w latach 1901 - 1903 była chyba nie do końca przemyślana, bo nie pozwalała ani na połączenie z koleją Warszawsko - Wiedeńską, ani na komunikację z Lublińcem w zaborze pruskim, gdyż tamtejsza linia, kończąca się w Herbach, posiadała tor o normalnej szerokości. Zapewne decyzja o jej powstaniu w takiej formie była wynikiem okrojonych możliwości finansowych oraz względów politycznych.
W efekcie podróżny musiał wysiąść z kolejki jadącej z Częstochowy na dworcu Herby ruskie, pieszo przejść przez przejście graniczne i wsiąść do pociągu o normalnym rozstawie kół na stacji Herby Pruskie, już po drugiej stronie granicy.
Taki stan rzeczy trwał na szczęście krótko, chociaż zamieszania z szerokością torowiska nadal było sporo.
Jak podaje Wikipedia:
Połączenie z obu herbskich stacji zbudowano w 1905 roku, gdy do niemieckiej stacji przedłużono linię wąskotorową, a do rosyjskiej normalnotorową. W 1911 roku linia po rosyjskiej stronie granicy została przekuta na szerokotorową z powodu budowy Kolei Herbsko-Kieleckiej, a w czasie okupacji Kongresówki Niemcy przekuli ją ponownie, tym razem na rozstaw normalny.
Ceglany budynek dawnego dworca stacji Herby Ruskie, pochodzący z początku XX wieku, prezentuje nadal bardzo dobrze. Od dawna nie spełnia już swych pierwotnych celów, obecnie służąc jako mieszkania prywatne.
Jego charakterystyczna architektura zdradza jednak, że nie od początku swego istnienia był kamienicą.
W sąsiedztwie dawnego dworca, na terenie złomowni, znajduje się także mocno już zapomniana dawna kolejowa wieża ciśnień.
Zdjęcia wykonaliśmy w styczniu 2019 roku.
Lokalizacja