Strażnicy Czasu

Kilkanaście (chyba) pieców.
Zdjęcia z 2010 (zimowe) i 2015 (wiosenne).
Na początek film Leona Wojtali z 1974 roku pokazujący prace na tych wapiennikach:
https://youtu.be/PNbTuxhuMvo

Bardzo ciekawe zdjęcia i niesamowity film!
Już widzę, że będę musiała na Fiołkową Górę wrócić, bo nie dotarłam do kilku obiektów.

W roku 2014 udało mi się odszukać dwa wyremontowane piece:

Jeden piec zarośnięty i zapomniany, a także nieco ruin - pozostałości po dawnych wapiennikach.
Temat mikołowskich pieców wapiennych zdecydowanie wymaga uzupełnienia.

Z przykrością stwierdzam, iż tej zimy i wiosny tak bardzo wciągnęła mnie niemiecka linia B1, bunkry i schrony w wydaniach wszelakich, że w międzyczasie mikołowskie wapienniki zdążyły sobie zarosnąć świeżą zielenią...
Postaram się jednak, w miarę możliwości, skatalogować je w kolejnych postach, podając przybliżoną lokalizację poszczególnych obiektów.
Nie mam pojęcia, ile z mniejszych pieców przeoczyłam, jestem pewna, że nie dotarłam dziś (23 kwietnia 2016 roku) do wszystkich.

Nasz spacer zaczniemy od strony północnej, czyli nietypowo, zostawiając na sam koniec najbardziej znane turystom obiekty.
Pierwszy wapiennik znajdziemy na północno - zachodnim stoku Fiołkowej Góry, nieopodal ulicy Mokierskiej.
Zachował się w dobrym stanie. Był ładowany od góry za pomocą wagonika przemieszczającego się po specjalnym nasypie. Do dziś zachował się ceglany filar podtrzymujący konstrukcję z torami.

Lokalizacja

Drugi z pieców także położony nieco na uboczu, w sąsiedztwie osiedla domków jednorodzinnych przy ulicy 15 Grudnia. Przetrwał do dziś w dość dobrym stanie, chociaż jego zewnętrzna warstwa, wykonana z kamienia wapiennego, zaczyna się już obsypywać.
Lokalizacja

Kolejny wapiennik jest tak zarośnięty, że trudno go wypatrzyć. Jest położony niedaleko drogi i osiedla domków jednorodzinnych, a jednak udało mi się go przeoczyć już dwukrotnie.
Piec nie jest w najlepszym stanie - rosnące na nim drzewa stopniowo rozsadzają całą konstrukcję swoimi korzeniami.
Zapomniany i rzadko odwiedzany obiekt ma jednak swój niezaprzeczalny urok - z mikołowskich wapienników jakoś najbardziej przypadł mi do gustu.

Lokalizacja

Wygląd kolejnego wapiennika dobitnie świadczy o tym, co najpewniej czeka w przyszłości pozostałe obiekty, jeśli nie podda się ich niezbędnym remontom, podstawowej konserwacji polegającej przynajmniej na usunięciu z murów samosiejek.
Z tego piec pozostała jedynie połowa, reszta rozsypała się tworząc niekształtną i zarastającą pryzmę.

Ten wapiennik jest niesamowity - swym wyglądem przypomina basztę nawiedzonego zamczyska. Niestety, jest mało znany i chyba nie ma już dla niego ratunku.
Lokalizacja

Ten piec jest wyjątkowy - na jego koronie zamontowano bowiem budkę lęgową dla ptaków, wykonaną... ze starej, metalowej skrzynki na gwoździe!
Niestety, wapiennik się rozpada (prowizoryczna budka ptasia także nie ma się najlepiej - odpadło jej dno).
Korona komina jest już tak zdeformowana, że jedynie metalowe obejmy trzymają ją w pionie.

Lokalizacja

Prezentowany na poniższych zdjęciach wapiennik jest dobrze znany. Zachował się w świetnym stanie.
Jak widać - materiał wapienny windowano tu na górę za pomocą wyciągu.

Lokalizacja
Prezentowane zdjęcia wykonano z rożnych ujęć, trzema zupełnie innymi obiektywami.

Tuż obok znajdziemy kolejny opuszczony piec.
Lokalizacja