Strona 1 z 1

Dąbrowa Górnicza - Strzemieszyce, wapiennik na Sroczej Górze

: środa 30 wrz 2015, 21:36
autor: Karolina Kot
W Strzemieszycach Wielkich, będących dziś dzielnicą Dąbrowy Górniczej, na terenie Sroczej Góry, wzniesienia znajdującego się ponad zabudowaniami zlokalizowanymi wzdłuż ulicy Strzemieszyckiej, zachowały się do dziś pozostałości dawnego pieca do wypalania wapna.
Wapiennik przedstawia sobą mocno nadwyrężoną zębem czasu i zarośniętą ruinę - jego stan na moje oko słabo koreluje z opisem umieszczonym na tablicy informacyjnej.
Ściany obiektu mocno się sypią, konin jest niedrożny, otwór dolny został zasypany.
Niemniej jednak bez trudu można w tych reliktach rozpoznać nieczynny od lat piec wapienniczy.

Lokalizacja
Zdjęcia wykonałam w dniu 30 września 2015 roku, niestety, już po zachodzie słońca, stąd ich kiepska jakość.

Re: Dąbrowa Górnicza - Strzemieszyce, wapiennik na Sroczej Górze

: wtorek 02 lut 2016, 19:35
autor: kusmanek
Niestety nie jestem pewien, czy akurat wapienniki ze Sroczej Góry były własnością Boruchowskiego, ale znalazłem ciekawe artykuły na ich temat:
http://jbc.bj.uj.edu.pl/Content/305873/ ... 11_025.pdf
W wapniarstwie też się ożywiło. Powiększony piec p. Boruchowskiego sprzedaw ał większą część produkcyi w detalicznej sprzedaży, nie mogąc wreszcie nadążyć zamówieniom, zapalił dwa stare samowary, co mu dało podobno 180 korcy dziennie, oczywiście niedopalonego wapna. Wreszcie sam piec popękał i trzeba było napraw iać go wśród lata. Drugi piec kręgowy, jak go tu nazywają żydzi, »ryngowiec« zużywa też dużo węgla i to grubego, istniejących błędów nikt nie usiłuje naprawić, a domorośli palacze męczą i piece i wapno, a właściciele ich więcej myślą o konkurencyi niż o dobroci swego towaru i w tej gonitwie płatają w prost dziecinne figle, kosztujące ich nieraz całkiem poważne pieniądze. Naprzykład jeden z właścicieli takiego »ryngowca« konferuje z drugim, palącym na starym piecyku w sp rawie utrzymania żądanej ceny. Podpytawszy go o stosunki miejscowe, zrywa um awianie się i pakuje mu pod bok piec, produkujący aż 30 korcy dziennie,
których pozbyć się nie mogąc, odwiedza chcących i niechcących nabyć wapno, zachwalając swoje, ganiąc niemiłosiernie starą konkurencyjną firmę. W ten sposób firma konkurencyjna była jak najlepiej zareklamowaną przez swego konkurenta, a reklama posuniętą była aż do bębnienia na rynku jednego z małych miasteczek Zagłębia.
Przy tego rodzaju ludziach niemożebną jest wspólna owocna praca. Każden działa na swoją rękę, prowadzi się wojna wszystkich przeciwko wszystkim.


I jeszcze jeden:
http://jbc.bj.uj.edu.pl/Content/305897/ ... 23_024.pdf
— Okręgowy inżynier górniczy polecił policyi zamknąć łomy kamienia wapiennego na gruntach
włościan wsi Strzemieszyce Wielkie, Kozła i Wo źnicy, należące do Arona Boruchowskiego.

Re: Dąbrowa Górnicza - Strzemieszyce, wapiennik na Sroczej Górze

: niedziela 29 gru 2019, 21:28
autor: Karolina Kot
Grudzień 2019, bardzo krótka wizyta "po drodze" w Strzemieszycach Wielkich.
Niestety, Sroczą Górą przyprószyło cukrem - pudrem.

Re: Dąbrowa Górnicza - Strzemieszyce, wapiennik na Sroczej Górze

: poniedziałek 13 kwie 2020, 11:22
autor: Eworu
Poza znanym nam kamieniołomem Bordowicza oraz Sroczą Górą w mieścinie działało wiele innych mniejszych zakładów. Dość sporą trudność rodzi fakt że niemal cała północna część ulicy Siewierskiej była jednym wielkim kamieniołomem, gdzie włościanie na własną rękę wydobywali materiał. Z tego powodu w miejscowości mogło istnieć bardzo dużo jednosezonowych zakładów i wiele wogóle nierejestrowanych.
Wklejona poniżej fotka otrzymana od pani Marii Czajki to właśnie taki kamieniołom - powstał na północy ulicy Strzemieszyckiej właściwie w celu przygotowania miejsca pod budowę domu.

1 (53).jpg
1 (53).jpg (81.81 KiB) Przejrzano 6643 razy



Zacznijmy od informacji pewnych, czyli zakładów "Srocza Góra" Romana Dobrzańskiego, zamieszkałego przy ówczesnej Szosowej 167. Pełna nazwa firmy to "Wapno Strzemieszyckie Roman Dobrzański. Zakłady wapienne w Strzemieszycach". Roboty były prowadzone przy użyciu materiałów wybuchowych, pod nadzorem Stanisława Szymańskiego. Pracowano od kwietnia do listopada. Wapno było wypalane lokalnie w wapiennikach, zbyt szedł na cele budowlane oraz do zakładów "Azotniki" w Chorzowie. W 1927 roku wyszczególniony jest jeden piec Hoffmana o wydajności 6000 ton rocznie. Zakłady funkcjonowały do 1939 roku, w późniejszym okresie firma posiadała biuro sprzedaży w Katowicach na ulicy Mikołowskiej 44/4. Oferował wapno o zawartości 97% CaO, oferował analizy składu na żądanie.
W 1927 roku wydobycie wyniosło 6000ton wapienia przy udziale 12-30 robotników.
W 1928 roku wydobycie wyniosło 8000ton wapienia przy udziale 15-20 robotników.
W 1929 roku wydobycie wyniosło 6000ton wapienia przy udziale 12-20 robotników.
W 1930 roku wydobycie wyniosło 1600 m3 wapienia przy udziale 8-10 robotników.

pobrane (49).png
pobrane (49).png (248.2 KiB) Przejrzano 6639 razy


Fotografia Sroczej Góry podczas eksploatacji od pani Marii Czajki

1 (52).jpg
1 (52).jpg (91.44 KiB) Przejrzano 6643 razy


Strzemieszyckie Zakłady Wapiennicze Boruchowski funkcjonowały w 1930 roku od kwietnia do listopada, wydobywają przy udziale materiałów wybuchowych i 4-6 robotników, pod nadzorem Józefa Michalaka. Wydobycie w ilości 2840m3 wapienia. Jako imienia właściciela używa się zamiennie imienia Aron oraz Izydor.

W 1929 roku kamieniołom w Strzemieszycach posiadał Franciszek Jędrzejewski zamieszkały w Kazimierzu Porąbce. Sam sprawował nadzór nad pracami, zatrudniał 22 robotników, a jego wydobycie osiągnęło 5500m3 wapnia.

W 1927 i 1928 roku istniały również kamieniołomy włościańskie ogółu Gminy Strzemieszyce, wykorzystywane do celów budowlanych, o przerobie ok. 500 m3 miesięcznie i 5 odkrywkach.


W księgach w 1922 roku jest wymieniany kamieniołom K. Mazrakiego zatrudniający 16 robotników, w 1930 roku kamieniołom Łuckosia, a w 1939 Zakłady Wapienne "Praca" przy Dąbrowskiej 5.

Poza kamieniołomami w Strzemieszycach została wyszczególniona kopalnia gliny Józefa Stracha, czynna sezonowo, zatrudniająca w 1928 roku 6 ludzi i wyobywająca 100m3 gliny, a w 1929 roku 8 robotników i wydobywająca 1200 m3 gliny oraz odkrywka piasku Józefa Białego - nie wspominając o znanej wszystkim odkrywce piasku kopalni "Reden".