w bilgorodzie rzucamy plecaki w przydworcowym hoteliku i
idziemy na miasto, gdzie spotykamy wyjatkowo duzo pamiatek dawnego
systemu.
Potem ruszamy na obrzeza miasta, nad dniestrowski liman do
twierdzy akerman. Kiedys w zamierzchlych czasach gdy czytalam "stepy
akermanskie" ani mi przez mysl nie przeszlo ze tu kiedys przyjade
Twierdza jest imponujaca i za kilka hrywien mozna po niej lazic do woli.
Potem wlazimy jeszcze na zatopiona lodz
i chowamy sie za murkiem
(tylko tu troche mniej czuc lodowaty wiatr) i wypijamy na rozgrzewke
"chlibny dar"
wiecej zdjec w albumie
http://picasaweb.google.com/uchate.paci ... zaAkerman#