Przyznam szczerze, że do tego niewielkiego muzeum wybierałam się i wybierałam i wybierałam... od przynajmniej kilku dobrych lat.
W końcu udało mi się zajrzeć w to szczególne miejsce. Warto było.
Niewielka Izba Pamięci znajduje się w pochodzącym z końca XIX wieku budynku dawnego magazynu ubrań, zlokalizowanym przy ulicy Wincentego Pola 65 w Katowicach. Za zwiedzanie i lekcje muzealne nie pobierane są żadne opłaty, a w dodatku pan kustosz, który oprowadzał mnie po muzeum, okazał się być emerytowanym górnikiem uczestniczącym w tragicznych wydarzeniach z grudnia 1981 roku.
Początkowo chciałam wstąpić do środka tylko na chwilę, żeby sfotografować prezentowany na wystawie kamień graniczny kopalni "Nowa Beata", tak się jednak złożyło, że ostatecznie wciągnęło mnie to wszystko i zostałam na dłużej - w sumie wizyta zajęła mi ponad godzinę, a i tak mam zamiar jeszcze do kopalni "Wujek" powrócić.
Niesamowita jest przede wszystkim diorama, wykonana w Warszawie, w skali 1:100. Makieta ukazuje wydarzenia mające miejsce około południa dnia 16 grudnia 1981 roku. Model kopalni, odtworzony na podstawie archiwalnych zdjęć i nagrań, jest tak dokładny, że uwzględnia nawet tak niewielkie szczegóły, jak numery poszczególnych czołgów, przyczajonego w kącie fotografa, ukradkiem robiącego zdjęcia, przypięty do barierki rower, osobę z nogą w gipsie, poruszającą się o kulach...
Osobiście jednak największe wrażenie wywarł na mnie dokumentalny film Agnieszki Świdzińskiej, w którym upamiętniono relacje świadków.
Nie potrafię sobie po prostu wyobrazić, jak można było utrudniać niesienie pomocy rannym, blokować dojazd karetkom pogotowia, jak można było atakować personel medyczny!
Nie mogę uwierzyć, że urodziłam się w kraju, w którym bito potrzebujących lekarskiej pomocy rannych górników, ściągając ich z noszy, że któremuś z nich wyrwano nawet dren, zapewne zamocowany w jamie opłucnej dla obarczenia odmy, powstałej w wyniku postrzału!
Ech, emocje mnie znowu ponoszą...
Strona internetowa Izby Pamięci