Myśli tu człowiek, że zna swoje miasto, a tymczasem co rusz (i to głównie z tego forum ) dowiaduję się o wielu ciekawych rzeczach, których nawet bym się w Bytomiu nie spodziewał. Widać Bytom skrywa jeszcze niejedną tajemnicę.
Jedną z takich ciekawostek chciałbym przedstawić w tym wątku. Niby położona przy głównym deptaku w mieście – ulicy Dworcowej, lecz ukryta przed wzrokiem przechodniów tak, że mało kto o niej wie - a chodzi o starą tablicę nagrobną.
Przytwierdzona jest do muru w podwórzu kamienicy z numerem 28 (która ma niestety wiecznie zamkniętą bramę, przez co ciężko się tu dostać).
Napis na tablicy głosi, że pochowano tu zmarłego w 1869 r. Carla Adolfa Hoffmanna - mistrza ciesielskiego i budowniczego młynów.
Dlaczego rzemieślnik nie został pochowany na cmentarzu, tylko w podwórku - tego nie wiadomo do dziś.
Z relacji świadków wynika, że jeszcze w latach 50. znajdował się tu nagrobek z kamienną płytą, który usunięto prawdopodobnie w związku z budową muru pomiędzy posesjami. Zapewne nie przeprowadzono wtedy ekshumacji, ponieważ podczas prowadzonych tutaj w 1997 roku prac ziemnych znaleziono tutaj ludzkie szczątki. Te zdecydowano się jednak ponownie zakopać tam, gdzie je znaleziono, wobec czego miejsce oznaczone dziś tablicą można nadal traktować jako grób.
Źródło informacji: Życie Bytomskie nr 18, 2016 r.