Z życia wzięte

Postautor: **Karolina Kot** » środa 16 wrz 2020, 20:59

Sytuacja nie została jeszcze opanowana, a płonąca ciecz zagraża znajdującym się w pobliżu magazynom ze zbiornikami z paliwem i samochodami ciężarowymi. Straż pożarna nie ma informacji o osobach poszkodowanych.

Być może dowiemy, że jeszcze z saletrą amonową.

Masakra! Ale syf! :shock:

I oczywiście wszystko jak zwykle leci na Strzemieszyce.

A tymczasem kota trudno czymkolwiek wzburzyć. Od zarania dziejów to samo: koty niezmiennie mają wszystko w dupie.

Postautor: **Karolina Kot** » wtorek 29 wrz 2020, 16:36

Tym Czechom to się już zupełnie w tyłkach poprzewracało.

Zakopał samochód i milion koron. To auto tylko czeka na odnalezienie.

: Zakopaliska (1).jpg (59.84 KiB) Przejrzano 6223 razy

Tymczasem na Dolnym Śląsku trochę ostatnio popadało i błoto się zrobiło.

: Zakopaliska (2).jpg (77 KiB) Przejrzano 6223 razy

P.S.
Chciałam jeszcze tylko nieśmiało zauważyć, że na naszym Forum zaczęliśmy się nabijać z Kraśnika na długo przed tym, jak się to stało modne.

buba · Postautor: **buba** » wtorek 06 paź 2020, 17:37

A ja myslalam ze raczej: "Dolny Śląsk. Zakopany samochod na polu. W bagazniku ukryto dziwne kamienie"

Zaraz bym wiedziala o kim to.... :lol:

Postautor: **Karolina Kot** » czwartek 08 paź 2020, 21:32

buba pisze:A ja myslalam ze raczej: "Dolny Śląsk. Zakopany samochod na polu. W bagazniku ukryto dziwne kamienie"

Oraz składaną saperkę, łańcuchy, siekierę, młotek geologiczny, gumiaki, fartuch rzeźniczy, liny, stetoskop pediatryczny i spory zapas oleju samochodowego, a pod fotelem pasażera kilka starych cegieł z sygnaturami

- mniej więcej taki widok zastał dziś w bagażniku Archimedesa mój mechanik, uzupełniający olej po naprawieniu rozwalonej miski olejowej (o tym napiszę w innym wątku, bo to bardzo ciekawa historia z duchem i legendą w tle).
Będę się chyba musiała tłumaczyć przy odbiorze autka z warsztatu. :lol:

A tymczasem: przykład prostej formy ochrony zwierząt przed niszczycielskim wpływem promieniowania 5G.
Osłona została wykonana sposobami domowymi, jest tania i bardzo skuteczna.
Ale koty nadal mają wszystko gdzieś....

buba · Postautor: **buba** » piątek 09 paź 2020, 15:47

(o tym napiszę w innym wątku, bo to bardzo ciekawa historia z duchem i legendą w tle).

To wez mi jakiegos linka to tego posta przyslij cobym nie przegapila! bo brzmi intrygujaco!

Postautor: **Karolina Kot** » środa 14 paź 2020, 06:51

Opowieść o Jaśku - Ptaśku i Archimedesie pewnie kiedyś powstanie, na razie mogę zapewnić, że cała dramatyczna przygoda zakończyła się dobrze i na szczęście obyło się bez strat w ludziach, duchach i - co najważniejsze - w Oplach.

Tymczasem śmietnik nieopodal mojego domu nie przestaje mnie zadziwiać. Najwyraźniej ludziom w Ząbkowicach Śląskich od dobrobytu to się już całkiem poprzewracało w głowach.
Otwiera człowiek z rana pokrywę kubła na śmieci, a tam Leonardo!