Strażnicy Czasu

Klimontowski browar powstał najpewniej pod koniec XVIII wieku jako folwarczny, obok małych browarów w Zagórzu, Niwce, Sielcu, Pogoni i Milowicach.
W latach 20-30. XIX wieku piwowarem był Jan Kuciębski, a pisarzem browarnianym Józef Guzowski.
W latach 70. XIX wieku browar posiada piwowara i dwóch robotników: poddanych pruskich (Robert Vogel i Jan Jehram). Wówczas browar dzielił zabudowania z gorzelnią i wytwarzał około 600 hl piwa rocznie (zwyczajnego i dubeltowego w cenie 5 kopiejek za litr - dniówka robotnika wynosiła 50-70 kopiejek)). Zakład należał do spadkobierców Gustava von Kramsty.

Pod koniec XIX wieku produkował około 1000-2000 hl piwa na rok. Dzierżawił go Seweryn Lisicki, potem S. Wylazłowski i na końcu Żyd, Mosze Selinger. W ostatnich latach XIX wieku produkcja sięga 2500 hl piwa na rok.
Piwo sprzedawano jedynie w beczkach, butelki były za drogie.

Klimontowski browar spłonął przed 1911 rokiem (był drewniany, wówczas takie były browary).
Tyle informacji z historii klimontowskiego browaru otrzymałem od szkieletka.

Lokalizację obiektu udało mi się ustalić dzięki archiwalnym mapom.
Tak prezentował się wspomniany zakład na mapie z 1891 roku:

Tutaj zabudowania browaru na mapie z 1929 roku:

Zabudowania browaru znajdowały się na południowy wschód od klimontowskiego dworu. Lokalizacja na Wikimapii: http://wikimapia.org/#lang=pl&lat=50.26 ... 5&z=19&m=b
Dziś tylko wprawne oko wypatrzy wśród tego śmietniska pozostałości, świadczące o pierwotnym przeznaczeniu tego miejsca.
Gdzieniegdzie można natrafić na coś, co być może jest pozostałością po fundamentach:

Cały teren pokrywa szczelnie zielony dywan:



Jeśli jednak przyjrzymy się uważniej, dostrzeżemy dobitny dowód na istnienie w tym miejscu browaru. Zielone pnącze, które dość licznie tam występuje, to najprawdziwszy Humulus lupulus, czyli chmiel

Wszystkie dane, które podesłałam Kusmankowi w celu stworzenia tego wątku, zanotowałam na rewelacyjnym wykładzie o sosnowieckich browarach, które odbyło się 24 kwietnia 2015 roku.
Prelegentem był pan doktor Witold Wieczorek.
Więcej informacji będzie można znaleźć w książce jego autorstwa "Tradycje piwowarskie Zagłębia Dąbrowskiego".

Byłem też na tym wykładzie. Dzięki spotkaniu w "Stacji Sosnowiec", dowiedziałem się dużo o warzeniu piwa i o historii browarnictwa. Chciałbym znów uczestniczyć w kolejnym "Spotkaniu Sympatyków Sosnowca".

Tak wygląda dawny, przybrowarny chmielnik pod koniec sierpnia: