Strażnicy Czasu

Komin na Widziszowie zostanie wyburzony! Po 31 latach zniknie z panoramy Głogowa

Ciężko wyobrazić sobie panoramę Głogowa bez 222-metrowego komina, który lata temu miał posłużyć miejskiej elektrociepłowni. Sama elektrociepłownia ostatecznie nie powstała, jednak komin zdążono wybudować. Wkrótce jego historia dobiegnie końca.

Jak czytamy w komunikacie, komin ma zostać wyburzony w listopadzie tego roku. W jego miejscu mają powstać budynki mieszkalne.

Komin to spory kawałek historii Głogowa. Budowę Centralnej Ciepłowni przerwano w kwietniu 1990 r. z powodu braku pieniędzy na inwestycje. Półtora roku wcześniej wybetonowano fundament komina. Płyta miała 34 metry średnicy i 3,7 metra grubości. Betonem zalano konstrukcję z 145 ton stalowych prętów umacniających płytę denną.

Na wysokości 217,5 metra zakończono betonowanie trzonu komina. Wylano w niego ponad trzy tysiące ton betonu, który usztywniało 229 ton stali zbrojeniowej. U samej góry komin ma średnicę 7,5 metra. Koncepcja budowy drugiej nitki ciepłowodu z huty do miasta ostatecznie przesądziła losy ciepłowni, która nigdy nie zaczęła swojej pracy i stała się zbędna. Od tej pory komin służy za platformę do ekstremalnych skoków. Znajdują się na nim również anteny radiowe i telewizyjne.

– Zaczęliśmy już prace przygotowawcze zmierzające do wyburzenia komina na Widziszowie – mówi nam Arkadiusz Szymanik z firmy Eko-min. Wszystkie anteny z komina zostały zdjęte.

– Od 23 lipca rozpoczną się próbne strzały w płaszczu komina, by na 30 lipca wszystko było gotowe – dodaje, że to właśnie wtedy nastąpi wyburzenie komina. – Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem. Wiele zależy też od pogody.