W Kowarach, na elewacji zamkniętej w roku 2009 Fabryki Dywanów, u zbiegu ulic Zamkowej i Ogrodowej znajduje się najpiękniejsza mozaika, jaką widziałam.
Pochodzi z roku 1978 i przedstawia ogromny dywan szenilowy typu smyrneńskiego, czyli wyrób, z którego kowarski zakład słynął. Ma wymiary 8 na 9 metrów i wykonano ją z z ponad 169 tysięcy kolorowych kafelków, podobnych do tych, jakimi okładano w tym okresie bloki z wielkiej płyty. Płytki są malutkie, posiadają rozmiar 2x 2 cm. Pochodzą z Fabryki Porcelany w Wałbrzychu. Odlano je w 18 kolorach.
Nad ułożeniem tego niezwykłego dzieła przez trzy miesiące pracował dziesięcioosobowy zespół pod kierownictwem Stanisławy Lewkowicz.
Po zamknięciu zakładu nikt się mozaiką nie zajmował. Niszczejący obiekt pozostawiono samemu sobie. Po każdej zimie odpadały od niego kolejne płytki, przez co wygląda obecnie jak wytarty ze starości, ale nadal uroczy dywan.
W roku 2019 ceramiczne dzieło wpisano do rejestru zabytków, jednak wpis ten niewiele zmienił - szklany dywan niszczeje nadal.
I nadal zachwyca!
Nie mogłam oderwać od niego oczu i tak naprawdę to ceramiczne cudo było głównym powodem mojej wizyty w Kowarach.
Widziałam w życiu wiele mozaik, bardzo różnych. Niektóre wbijały w ziemię. Ale ta kowarska jest, moim zdaniem, najpiękniejsza z nich wszystkich. I stosunkowo prosta do uratowania!
Lokalizacja
Zdjęcia wykonałam w październiku 2020 roku.