Sowa74 pisze:Był w parku również grób syna właściciela który młodo umarł lub jego pomnik. Dopytam rodziców, mama też trochę pamięta.
Historia stała się bardzo wiarygodna, bo natrafiłam dziś na drugie źródło.
W książce autorstwa Pana Marka Perzyńskiego „Od Piastów do Hohenzollernów. Zamki i pałace na Dolnym Śląsku”, która dopiero ukazała się na rynku, znajduje się rozdział poświęcony Prusom.
Autor przytacza wspomnienia mieszkanki miejscowości o jedynym, około dziesięcioletnim synu właściciel pałacu, który zmarł z powodu ciężkiej infekcji dróg oddechowych "bo nie chciał łykać tabletek".
To właśnie jego samotny grób miał znajdować się na terenie parku i jego zaznaczono na archiwalnej mapie.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."