Na koniec jeszcze kilka słów refleksji. Pewnie pojawią się pytania czy można taką ruinę uratować ? Oczywiście! Najlepszym przykładem jest wieża rycerska w Dalkowie, która była w stanie "podobnym". Niedługo wrzucę Dalków ale tylko sprzed remontu...tam to strach było chodzić, ściany odchylały się na boki. Ale jak ją już nowi właściciele zrobili to cześć i chwała im za to....można remont i jego efekty zobaczyć w necie.
Wracając do Olbrachcic Wlk. to podpisy pod zdjęciami, które powstawały tak "na gorąco" być może nie pokrywają się w pełni z rzeczywistością. Np. jeśli jest mowa o otworze po wykuszu latrynowym to równie dobrze mogło być to wyjście na zewnętrzny ganek obiegający wieżę ale ja jednak zakładam że to wykusz (oczywiście chodzi o okres najwcześniejszy). No bo jakoś rozwiązać to musieli ...może rozwiązali to jak takie jedno małżeństwo... za moimi plecami z dumą mówili swoim znajomym .."od lat robimy w bieliźnie" ...a mnie zrobiło się głupio, że mimo woli słucham o takich sprawach... bo skojarzyłem od razu z tym, że być może w domu nie mają latryny ani marnego wykusza : ))...a jak się odwróciłem to się okazało, że "robią w bieliźnie" czyli ....sprzedają majtki na targu.
Ponadto gdy podpisywałem foto wyjaśniając, iż widać maculce (otwory po belkach) to też można zauważyć, że przerobiono je wtórnie na wywietrzniki. Domniemany otwór po sosrębie mógł też być przykładowo okienkiem szczelinowym na co może wskazywać rysująca się w tym kształcie ściana. Niestety te dywagacje nie zmieściłyby się w podpisie pod zdjęciem stąd te uwagi. A ponadto zawsze jestem otwarty na merytoryczną dyskusję : )
----------
Jeszcze uwaga do zdjęcia nr 6., tak by uprzedzić mogące zrodzić się po jego oglądnięciu teorie. Zdjęcie przedstawia komorę piwniczną zasklepioną kolebą i tyle by było spraw oczywistych. Po lewej zaś stronie widoczny jest niby stół na którym stoją kalosze (czarne). I tu człowiek pokroju tych co twierdzą, że Elvis żyje może zauważyć, że blat tego stołu zrobiony został nie z kawałka płyty ale ze znanego obrazu. I zaczną się wówczas układać piętrowe teorie, że jest to „Portret Młodzieńca” niejakiego Rafaela. Dlatego uprzedzam tę historię i umawiamy się, że portretu na desce Santiego wg starych tradycji nadal szukamy w Sichowie… najlepiej w krytym basenie, który zbudował ostatni Richthofen dla swojej żony. W załączniku plan posiadłości Seichau (Sichów) i miejsce w którym jest zasypany basen. Te czarne strzałki to są błądzące duchy z samolotu, który nie odebrał sygnału z pobliskiej Rosochatej i poleciał… w kosmos.
- 1. Plan czyściciela basenu.jpg (131.47 KiB) Przejrzano 5229 razy
Repr.[za:] Architekturmuseum der Technischen Universität Berlin
Pozdrawiam.
----------
Spotkałem się z pytaniem czy aby na pewno tam gdzie teraz chłopaki z Sichowa chodzą „ciąć w gałę” był jakiś basen pływacki. No to wrzucam zbliżenie tego fragmentu planu; i jak widać stoi jak byk: Schwimmbecken.
- Sichów - 8065001.jpg (131.67 KiB) Przejrzano 4900 razy
A cyferki to jak już zostało to nadmienione wcześniej są wskazówkami dla wszystkich konduktorów ze złotego pociągu. W miedzianych polutowanych pojemnikach chyba są :
3. Van Gogh – Malarz idący z Terascon
4. Degas – Pięć tancerek
5. Dürer - Melancholia I
6. Memling – Portret młodego mężczyzny
7. Santi – Portret młodzieńca
8. Autoportret Karla Hankego na tle zamku Tschocha (Ten to dopiero "bazgrolił" jak był młody i mieszkał sobie w Lauban (w dzisiejszym Lubaniu).