Na dąbrowskie budynki i kamienice Krzysztof Kulik patrzy zupełnie inaczej niż przeciętny mieszkaniec. Szuka znaków szczególnych, śladów historii i architektonicznych detali. Wie, gdzie znajduje się blok z wklęsłymi balkonami, które kamienice mają okrągłe narożniki i czy w mieście zachowały się jeszcze posadzki słynnego sosnowieckiego glazurnika A. Korzeńca.
Na dysku komputera Krzysztof zgromadził już blisko pół tysiąca zdjęć z fascynujących go w Dąbrowie Górniczej miejsc. Dzieli się nimi systematycznie na facebooku na stronie "Dąbrowa budynkami pisana". Ma zaledwie 18 lat, a jego największą miłością jest nieistniejąca już Kopalnia Flora.
Przyszły energetyk rozkochany w architekturze
- Dwa lata temu zainteresowałem się historią mojego miasta. Przeczytałem kilka książek i zacząłem szukać miejsc, zakładów przemysłowych, które były w nich opisane. Odkryłem z przerażeniem, że mam problem ze zlokalizowaniem większości z nich. Szukałem więc intensywniej, ale materiałów nie było zbyt wiele. Jest oczywiście mnóstwo źródeł na temat znanych wszystkim budynków jak Resursa, czy dworzec PKP, ale co z resztą? Bardzo pomogła mi współpraca z Sylwestrem Dominikiem, który prowadzi stronę dawnadabrowa.pl. O historii miasta i wspólnych pomysłach rozmawiamy prawie codziennie - mówi Krzysztof.
Trudno uwierzyć, że opowieści o attyce na dachu jednej z kamienic przy ulicy Sienkiewicza, misternych fasetach pod dachami czy żydowskiej kuczce na podwórku domu przy Sobieskiego snuje student kierunku energetyka na Politechnice Śląskiej.
- Wszystkiego nauczyłem się z książek oraz z forów internetowych, na których spotykają się miłośnicy miejskiej tematyki (np. eksploratorzy.pl czy stranicyczasu.pl). Utworzyła się tam silna ekipa z naszego regionu. Ostatnio wybraliśmy się nawet do Będzina na poszukiwanie śladów żydowskiej historii, choćby charakterystycznych ukośnych wgłębień przy wejściu do domów, w których niegdyś chowano zwitki pergaminu z fragmentami Tory, tzw. mezuzy - mówi dąbrowski student.
Młodzi przejmują inicjatywę
- Żałuję, że podobne inicjatywy nie rodzą się w naszym mieście. Choć pracujemy intensywnie, żeby zmienić ten stan rzeczy - dodaje tajemniczo Krzysztof. Jego zdaniem dla młodych ludzi historia miejsca, z którego pochodzą staje się coraz ważniejsza.
- Mam oczywiście rówieśników, których niewiele interesuje, ale nie można uogólniać. Są i znajomi publikujący w internecie zabawne memy z Zagłębia. Ktoś inny stara się odwiedzić z aparatem zapomniane miejsca albo porównywać stare mapy z obecnym wyglądem naszych osiedli. Każdy z nas skupiony jest w nieformalnej grupie Dąbrowska Inicjatywa. Wspieramy i wzajemnie promujemy nasze działania - opowiada miłośnik miejskiej architektury.
W wolnych chwilach Krzysztof poświęca się badaniu przeszłości kopalni Flora, której historia sięga 1875 roku. - Podobnie jak wielu mieszkańców Gołonoga nie miałem pojęcia, że pod moim oknem funkcjonował niegdyś taki zakład. Zachowały się zdjęcia, które pokazują, że jeszcze zanim Dąbrowa Górnicza uzyskała prawa miejskie, Flora była już potężnym przedsiębiorstwem. Zacząłem niedawno pisać opracowanie poświęcone tej kopalni. Póki co liczy sobie 20 stron - uśmiecha się student.
Cały tekst:
http://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/ ... z3snfGV7g9