Obiekt znajduje sie obecnie na prywatnej posesji. Ze wszytskich stron otoczony plotem. Obeszlismy go dwa razy po czym postanowilismy sforsowac plot. Oczywiscie z domu nieopodal od razu wyszedl wlasciciel obwieszczajac wszem i wobec ze to "teren prywatny" i nie wolno wchodzic. My jednak nie zboczylismy z ustalonego kursu- mowiac ze chcemy tylko kosciol obejrzec. Ostatecznie sie gosciu zgodzil- tylko prosil abysmy nie wlazili do srodka.
Nie znalazlam nic o historii tego kosciolka